A gdyby przed twoim domem nagle pojawił się słoń?

A gdyby przed twoim domem nagle pojawił się słoń?


Erika mieszka sama, bo jej wuj Jeff, ornitolog wyjechał zapolować z lunetą na dziwogona czubatego i słuch o nim zaginął. Pieniądze, które zostawił właśnie się kończą i na pewno nie wystarczą na wykarmienie słonia, który w dniu jej 10-tych urodzin zjawia się przed domem. Nawet jeśli ma on ze sobą informację, że Erika posiada do niego Wszelkie Prawa – sytuacja nie jest łatwa, a z czasem jeszcze się komplikuje.
Jednak bohaterka udowodni, że jest sprytną i mądrą dziewczynką i poradzi sobie z tym problemem.

Ostatnio w wychowaniu modne jest trzymanie dzieci pod kloszem, tymczasem w literaturze motyw dziecka, które jest zaradne i potrafi samo o siebie zadbać pojawia się często i cieszy się wśród młodych czytelników niemalejącą popularnością. Erika trochę przypomina mi ukochaną przez dzieci Pippi. Dostała słonia, więc jakoś musi sobie poradzić. Proste? Proste. Może warto dziecku podsuwać takie lektury, by pogłębiać w nim wiarę we własne możliwości?

Książka porusza także inne ważne kwestie, które mogą być inspiracją do dyskusji z dzieckiem. Kłopoty Eriki nie skończą się, gdy znajdzie sposób na zarobienie (przy pomocy słonia) pieniędzy. Będzie musiała zmierzyć się z dużo trudniejszym problemem – obłudą ludzi. Przekona się, że nie każdy, kto wydaje się przyjacielem – jest nim naprawdę, zaś osoby z pozoru oschłe i niemiłe, tak naprawdę dobrze jej życzą i chcą pomóc. Wykaże się też dużą dojrzałością w obliczu dylematu: czy mamy prawo posiadać zwierzęta, które powinny żyć w swoim naturalnym środowisku?

Oczywiście obok tych poważnych wątków młody czytelnik znajdzie też wartką akcję, wiele ciekawych przygód i humorystycznych sytuacji. Humor oczywiście w stylu typowo angielskim.
Książka, z powodu swojego surrealistycznego klimatu, porównywana jest do najlepszych dzieł Roalda Dahla. Muszę przyznać, że jest to porównanie zasłużone. Zawartość dziecka w autorce musi być dość wysoka 🙂 skoro udało jej się napisać taką historię.
Warto wspomnieć też o czarno-białych, świetnych, idealnie pasujących do tekstu ilustracjach Ashleya Kinga.
To wszystko sprawia, że książka jest świetną propozycją już dla kilkuletnich czytelników.

 

Mogą Cię również zainteresować:

Hedwiga z Domu na Łąkach

Kto w dzieciństwie czytał Dzieci z Bullerbyn co rok, ten już zawsze będzie szukał tego klimatu w literaturze dla dzieci. Mnie się to ostatnio udało, a to za sprawą uroczej Hedwigi. Chociaż książka opowiada o przygodach dziewczynki nie mającej poza szkołą zbyt dużo kontaktów z rówieśnikami (akurat żadni nie mieszkają w sąsiedztwie) – to jednakWięcej oHedwiga z Domu na Łąkach[…]

Jeden komentarz

Opowieści dla małych i dużych marzycielek

Jeśli czegoś bardzo chcesz – to się uda. Tak jednym słowem można by podsumować tę książkę (która, nawiasem mówiąc, także powstała w zgodzie z tą ideą. Autorki odczuwały wielką potrzebę, by ją wydać, więc za pomocą zbiórki internetowej zgromadziły konieczną sumę).

Jeden komentarz

O wielkiej mocy muzyki

Ubogaca naszą codzienność. Dostarcza moc wzruszeń i doznań. Utrwala wspomnienia pięknych chwil. Czy może także zmieniać nasze życie? Jak najbardziej – udowadnia to Anna Czerwińska-Rydel w swojej opowieści o sympatycznej, ale odrobinę nieszczęśliwej Matyldzie.

3 komentarze

Magia na trzynastym piętrze

Przepis na ciekawą książkę dla dziesięciolatka: Wybrać oryginalne miejsce akcji. Wymyślić kilka postaci i ulepić z nich ciekawych, nietuzinkowych bohaterów. Dołożyć trochę zagadek i tajemnic. Dorzucić jakiś czarny charakter – dla zaostrzenia smaku. Dodać kilka magicznych składników. Przyrządzać w tempie bardzo szybkiej akcji, gdzie wydarzenie goni wydarzenie. Doprawić całość szczyptą humoru. Udekorować ładnymi ilustracjami.

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.