Nowy Babel?

Nowy Babel?


Dokąd prowadzi nasza inteligencja?
Czy sztuczna konkurentka, którą sama sobie tworzy, stanie się przyczyną ludzkiej chluby czy… zguby?
Do intensywniejszych rozmyślań w tym obszarze zainspirowały mnie trzy książki, które niedawno ukazały się na wydawniczym rynku.

 

Kim bylibyśmy bez książek?

Książka Bogusia Janiszewskiego i Maxa Skorwidera to kolejny tom znakomitej serii To, o czym dorośli ci nie mówią (jakiś czas temu prezentowaliśmy Mózg i Politykę). Oczywiście tak sformułowany tytuł sam w sobie wydaje się nęcący dla zbuntowanych nastolatków. A co ich czeka, jeśli sięgną po książkę? Solidna porcja humoru i… rzetelnych informacji.

W przypadku tego akurat tomu dowiedzą się przede wszystkim, po co nam sztuczna inteligencja (i tu kluczowe pytanie: czemu wciąż chcemy mieć więcej za mniej?), czego potrzeba, by maszyna mogła myśleć i w czym ludzie są jeszcze lepsi od maszyn (raczej nie jest to szybkość czy wytrzymałość). Autorzy opisują także sposób nauki robotów oraz tysiące umiejętności, jakimi tego rodzaju konstrukty obecnie dysponują. Kończą zaś – przypuszczeniami na temat przyszłości.

Sztuczna inteligencja jest cenna nie tylko ze względu na swój potężny ładunek wiadomości. Jej wartość to przede wszystkim refleksje i przemyślenia, do jakich nas skłania. Mnie na przykład lektura książki utwierdziła w przekonaniu, że naszymi (ludzkimi) najmocniejszymi stronami nie są przede wszystkim umiejętności matematyczne czy informatyczne (na których rozwijanie naciska wielu rodziców). Oczywiście są one niezbędne w budowaniu i rozbudowywaniu cywilizacji, w ciągłym jej unowocześnianiu. Ale ostatecznie umiejętnością i szybkością liczenia nie dorównamy maszynom! Nasza przewaga tkwi gdzie indziej. Potrafimy myśleć – i to całkowicie samodzielnie. Jesteśmy kreatywni. Posługujemy się wyobraźnią. Mamy uczucia! I poczucie humoru.

Krótko mówiąc, przodujemy dokładnie tymi cechami, które rozwija… czytanie książek 🙂 Być może więc kluczem do zachowania ludzkiego oblicza Ziemi, jest wychowywanie kolejnych pokoleń czytelników?

(Zatem: bibliotekarze są społeczeństwu potrzebni nie mniej niż informatycy!)

 

Dokąd zmierzają roboty?

Roboty i drony. Dawno temu, teraz i w przyszłości to trzeci z cyklu nauko-komiksów, wydawanych przez Naszą Księgarnię. Wykorzystując popularną wśród młodych czytelników formę komiksu autorzy prezentują różne rodzaje robotów, powstające na przestrzeni dziejów człowieka – poczynając od wynalazku Archytasa z 350 r. p.n.e. Robot został tu zdefiniowany jako maszyna, która wyczuwa coś w swoim otoczeniu, podejmuje na tej podstawie jakąś decyzję i wykonuje odpowiednie działania. Według tej definicji robotem jest na przykład… ekspres do kawy! A także wiele innych urządzeń, z którymi mamy do czynienia na co dzień. Dzięki książce Mairghread Scott i Jacoba Chabota nawet laik może poznać po trosze skomplikowany i złożony świat maszyn. Czy jednak świadomość ogromnych i stosunkowo szybkich zmian oraz szanse, jakie pojawiają się przed konstruktorami robotów i dronów, wzbudzą wyłącznie zachwyt? Przypuszczam, że u niektórych czytelników – zwłaszcza tych z bardziej myślicielską, refleksyjną, filozoficzną naturą – może on być zaprawiony lękiem.

Nie wiemy, do czego te niespotykane dotąd możliwości zostaną wykorzystane. Nie jesteśmy przecież w stanie przewidzieć, co sztuczna inteligencja… wymyśli.

 

Z przyszłości w przeszłość

Trzecia seria, o której warto w tym miejscu wspomnieć, ma wprawdzie zupełnie inny charakter, ale z pewnością również pobudza do refleksji (poza tym, że z łatwością wciąga do swego fantastyczno-przygodowo-historycznego świata). Motyw wynalazków przyszłości, które pozwalają lepiej zgłębiać tajemnice przeszłości nie należy wprawdzie do całkowicie oryginalnych (wystarczy wspomnieć o książkach Grażyny Bąkiewicz), tutaj został jednak solidnie rozbudowany.

Przyjaciel Sary i Daniela, Mutek, mocno oddziałuje na wyobraźnię młodych czytelników, spośród których niejeden pewnie uczestniczył w zajęciach z robotyki. Czy w przyszłości pojawią się tego rodzaju animaloidy? Nie potrzebujące snu, jedzenia, swobodnie posługujące się ludzką mową, potrafiące się uczyć i podejmować w pełni samodzielne decyzje? Czy takie istoty zastąpią domowe zwierzaki?

(więcej o serii Ratownicy czasu można przeczytać tutaj: Ratownicy czasu).

 

Może zainteresują Cię również:

Książki bez kwarantanny. Recenzje multimedialne

Przedstawiamy pozostałą część prac nadesłanych na konkurs “Książki bez kwarantanny”. Zaskoczył nas nie tylko profesjonalizm uczestników, ale także ich pomysłowość. Zresztą, zobaczcie sami:

0 komentarzy

A gdyby do Twojego domu zapukała Historia?

Otworzyłbyś?

0 komentarzy

Ale historia!

Niesztampowy nauczyciel, podróże w czasie, wiedza dostępna w małym palcu, niezwykłe moce, przygoda goniąca przygodę oraz oczywiście liczne ciekawostki i wstawki komiksowe – to elementy czyniące serię Ale historia… intrygującą i wciągającą nie tylko dla młodych pasjonatów historii. Nawet ci, którzy w szkole niekoniecznie mają z nią po drodze, z chęcią sięgają po dowcipne opowieściWięcej oAle historia![…]

0 komentarzy

Na luzie o ważnych sprawach

Nie idę na wybory, bo za ładna/brzydka pogoda, imieniny cioci, impreza kolegi i ogólnie nie mam siły. Albo pójdę i coś tam zakreślę w ciemno, bo i tak nie mam pojęcia, o co chodzi. Wielu ludzi w Polsce tak myśli i postępuje. Niestety, z badań wynika, że często ta postawa dotyczy młodych, którym przecież szczególnieWięcej oNa luzie o ważnych sprawach[…]

8 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.