W starym kredensie

W starym kredensie


W pewnym domu, który zamieszkiwała urocza para: Pan Henryk – malarz i jego siostra Maryla, stał kredens. A w nim żyła sobie rodzina myszek, skutecznie ukrywająca się przed gospodarzami, którzy o dzikich lokatorach nie mieli pojęcia. I dobrze, bowiem, jak ciągle przestrzegał swoje dzieci tata-mysz, jeśli ludzie raz dowiedzą się, że tam są, zaraz sprowadzą kota. I myszki tak cichutko sobie tam mieszkały, aż do momentu, gdy urodziła się najmłodsza, która … strasznie głośno chrapała. Niestety, mimo licznych prób, nie udało się nic z tym zrobić. Odtąd mysia rodzina żyła w strachu, że zostanie zdekonspirowana. 

Aż pewnego dnia w domu pojawiła się kuzynka Maryli i Henryka – panna Kazia z wiklinową klatką. Oczywiście nie zdradzimy dalszego ciągu tej historii, powiemy tylko, że zakończenie jest dość zaskakujące, a sama opowieść pełna humoru, dyskretnej kpiny z rozmaitych ludzkich wad.
Ciekawie pokazany jest problem inności, odbiegania od normy. Chrapiszka zdecydowanie różni się od innych myszek, jednak okazuje się, że to staje się jej mocną stroną, a właściwie wybawieniem dla całej rodziny.

Coś wam to mówi rodzice, którzy z trudem akceptujecie, że wasze dzieci nie są takie jak byście chcieli?

W drugiej części serii zatytułowanej Myszka Chrapiszka i Tarapatka na plan pierwszy wysuwa się starsza siostra Chrapiszki. Tarapatka – jak samo imię na to wskazuje – ciągle pakuje się w kłopoty. W tym tomie pojawiają się wątki, które mogą pomóc w rozmowie z dzieckiem na temat bezpieczeństwa oraz nadmiernego łakomstwa (zwłaszcza dotyczącego słodyczy).

Warto na koniec dodać, że książki przepięknie ilustrowane są przez Aleksandrę Kucharską-Cybuch.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.