Opis
Po książki Grażyny Bąkiewicz sięgam „w ciemno”. Głównie dlatego, że podzielam jej zainteresowania przeszłością. I tak jak ona (a pewnie również jej uczniowie i czytelnicy) uważam, że historia jest fascynująca!
Jednak mimo dość dobrej znajomości tekstów autorki, znów zostałam zaskoczona. Przede wszystkim – sposobem, w jaki bohaterowie Sześciu palców Warneńczyka podglądają przeszłość. Czynią to bowiem jako… maszkarony. A przecież rzeźbione głowy, które widujemy np. na renesansowych budynkach, rzadko wydają się przyjazne. Zwykle wyglądają raczej dość potwornie. I gdyby tak naprawdę nas obserwowały…? Brrr….
Choć z drugiej strony, taki pomysł z pewnością współgra z koncepcją stworzenia „kryminałku” historycznego.
Przed rezolutną Adą stoi niełatwe zadanie – zagadka sprzed prawie sześciuset lat. Czy mężczyzna podający się za zaginionego króla był nim naprawdę? A jeśli nie – dlaczego nie zamknięto go w lochu, tylko sprawę pozostawiono do rozstrzygnięcia sejmowi i królowej matce? I gdzie podziało się ciało Władysława (dość nietypowe, z sześcioma palcami u jednej ze stóp)?
„Kryminałek historyczno-fantastyczny” o Władysławie Warneńczyku nie jest według mnie tak spójny, konsekwentny i dopracowany, jak poprzednie teksty Grażyny Bąkiewicz (np. znakomita książka Mówcie mi Bezprym). Stanowi jednak cenną zachętę do dostrzeżenia drugiego oblicza historii. Tego, w którym oprócz Faktów i Bardzo Ważnych Dat Do Zapamiętania występują ludzie – ze swymi słabościami i niepowtarzalnymi osobowościami – oraz nierozwikłane tajemnice, zagadki, pół-prawdy. Czyli – szerokie pole działania dla dociekliwych i żądnych wyzwań detektywów!
Karolina Mucha
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.