Opis

Z książką czas się nie dłuży!

W przeciwieństwie do telewizyjnych produkcji tutaj obrazki nie migają w błyskawicznym tempie, zmieniając się niezależnie od woli widza. I są naprawdę ciekawe: ukazują wiele planów, a na nich nie jednego czy dwóch, ale przynajmniej kilkunastu bohaterów. Każdy z nich ma własną historię i „przeżywa” określone emocje, znacznie łatwiejsze do odczytania czy zinterpretowania niż w przypadku ich animowanych odpowiedników. Zresztą nie ma w tym niczego dziwnego: w poszczególne ilustracje czytelnicy mogą wpatrywać się dokładnie tak długo, jak mają ochotę.

Być może na tym właśnie polega siła modnych w ostatnim czasie książek obrazkowych, w których autorzy całą swą opowieść zawierają w ilustracjach, całkowicie rezygnując z tradycyjnego tekstu. Właśnie dlatego pozycje takie jak W podróży czas się nie dłużystanowią prawdziwą gratkę dla czytelników – zwłaszcza tych, do których wciąż jeszcze obrazy przemawiają bardziej niż słowa.

Warto podkreślić, że w tym wypadku autorka, Lilii L’Arronge, posługując się wyłącznie ilustracjami, przedstawia historię o większej ilości wątków niż wiele powieści – nawet tych przeznaczonych dla „zaawansowanych”, czyli dorosłych, czytelników. Nie sposób nawet wymienić wszystkich bohaterów: począwszy do wielkiej diwy i jej potężnego, czarnoskórego ochroniarza, przez młodą mamę słuchającą ulicznego grajka, znudzonego nastolatka żującego gumę, kwiaciarza sprzedającego bukiet wąsatemu mężczyźnie, modnisi z maleńkim pieskiem oraz wielkim (oczywiście różowym!) bagażem, wnuczka biegnącego do ukochanego dziadka, aż po rozzłoszczonego kierowcę i… małpkę cyrkową. Dodajmy: to tylko niektóre postacie z… dwóch początkowych stron. W całej opowieści pojawia się ich znacznie więcej. Można je spotkać na dworcu, w pociągu, w górach, na morzu, w miasteczku letniskowym, na drodze, a nawet… w powietrzu.

Dzięki dużemu formatowi oraz bogatej kolorystyce poszczególne ilustracje – mimo swej wielowątkowości – są czytelne i przejrzyste. A do tego, za sprawą poczucia humoru autorki, naprawdę zabawne. Bo jak tu się nie uśmiechnąć, widząc szkołę dla gołębi, banany na głowie śpiącego sprzedawcy warzyw czy psa odpoczywającego pod parasolem zdobionym kośćmi? Znalazło się nawet miejsce dla rycerza, smoka, sowy świętującej urodziny oraz pary zakochanych kotów. Prócz nich zaś na każdej stronie znajdziemy grono stałych bohaterów, przeżywających swe wakacyjne przygody – m.in. złodzieja i ścigającą go policjantkę, rodzinę Fikusiów, małpkę Peppi oraz psa Węzełka.

A gdyby i tego wszystkiego było mało, autorka ma w zanadrzu jeszcze jedną niespodziankę: zgadywanki – znajdywanki, czyli zagadki oraz ułatwiające odnajdywanie odpowiedzi okienka. Prawdopodobnie ich atrakcyjność będzie największa podczas pierwszej lektury, jednak historie poszczególnych bohaterów absolutnie nie stracą swej inspirującej, pobudzającej wyobraźnię mocy: za każdym razem czytelnicy–współautorzy mogą przecież tworzyć nowe, równie fascynujące opowieści.

Można też dopatrzyć się w książce Lilii L’Arronge pewnego cennego, uniwersalnego przesłania: tam, gdzie są inni ludzie, nigdy nie jest nudno. Bo przecież każdy posiada historię zasługującą na opowiedzenie. Trzeba tylko umieć ją odkryć.