Opis
Rodzina Isadory – mimo iż tata jest wampirem, a mama elfką – jest bardzo zwyczajna – o czym można się przekonać czytając np. jak brzmią rozmowy jej rodziców. I problemy ich córki są jak najbardziej normalne. W tym tomiku Isadorze jest bardzo przykro, bo nie dostała od kolegi zaproszenia na urodziny na lodowisku . Niestety nie stać go było na bilety dla całej klasy. Ale od czego ma się czarodziejską rodzinę? Wystarczy, że z odsieczą przybędzie ciocia Śnieżynka – i w ponurym ogrodzie wyczaruje ślizgawkę i mnóstwo śniegu. I to na tyle niezwykłego, że zbudowany z niego bałwanek ożyje, a Isadora będzie mieć kompana do zabawy. Ale przecież bałwanek nie może mieszkać w domu! Dlatego nasza mała bohaterka musi ruszyć w podróż, by go ratować – prowadząc do elfiej królowej śniegu (swoja drogą, autorka, która najwyraźniej lubi łamać stereotypy, pokazuje ją jako wielce sympatyczną, gościnną i serdeczną osobę). Mamy tutaj zatem przekaz, że niekiedy nie możemy być blisko naszych przyjaciół, ale jeśli to wiąże się z ich dobrem – trzeba to zaakceptować. I warto – podtrzymując znajomość na odległość – nie odrzucać również tych, którzy są blisko nas.
Na końcu książki znajdziecie bonus – przepisy na zimowe potrawy, szklaną śnieżną kulę i śnieżne ozdoby.
Recenzja stanowi fragment tekstu:
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.