Opis
Bywa zmorą. Przez wielu darzoną jawną niechęcią. Może dlatego, że zawiera nieco abstrakcyjne pojęcia? Albo że obowiązują w niej ściśle określone zasady, o których trzeba pamiętać? I do tego zwykle wydaje się zupełnie niepotrzebna?
Tymczasem gramatyka nie jest ani nudna, ani trudna, ani bezużyteczna. Przynajmniej jeśli się ją lepiej pozna.
Jak jednak skłonić do tego dzieciaki?
Oto sposób Marcina Brykczyńskiego, znanego autora wierszowanych utworów dla najmłodszych: rym, żart, przykład i konkret. Tak w skrócie można opisać jego najnowszą publikację: Jak się nie bać gramatyki? Gramatycznych zasad kilka – by je poznać, starczy chwilka. Cała rymowanka rozmieszczona została na osiemdziesięciu stronach, ale tak naprawdę jej lektura nie zajmuje dużo czasu. Tym bardziej, że czyta się ją nie tylko z pożytkiem i korzyścią, ale też z przyjemnością. Dowcipnym i zaskakującym wierszom towarzyszą bowiem liczne ilustracje. Co ciekawe, prace Oli Krzanowskiej nie tyle obrazują poszczególne fragmenty tekstu, ile raczej tworzą własną, spójną i autentycznie interesującą opowieść. W dodatku jest to historia wakacyjna (rozpoczyna się w dniu rozdania świadectw, kończy pod koniec sierpnia), pełna przygód, zupełnie zwyczajnych sytuacji i chwil refleksji (jak wtedy, gdy chłopiec pisz-e list długi), zachęcająca do wielokrotnego oglądania i opowiadania.
Zarówno więc dowcipnie napisana opowieść (o głoskach, sylabach, rzeczowniku, czasowniku, przymiotniku, liczebniku i wielu innych bohaterach), jak też ciekawa warstwa ilustracyjna stanowią wystarczającą zachętę do sięgnięcia po Jak się nie bać gramatyki? Ale co z wartością edukacyjną książki? Oczywiście to ona stanowi największy wyróżnik i walor książki. Gramatyczne zagadnienia, wchodzące w zakres materiału realizowanego od I do IV klasy szkoły podstawowej, zostały tu uporządkowane i przejrzyście przedstawione. Poczynając od głosek, sylab, wyrazów, autor stopniowo przechodzi do nieco bardziej „zaawansowanych” zagadnień. Opowiada m.in. o zdaniach oznajmujących, pytających, rozkazujących i wykrzyknikowych, a także prostych i złożonych. Przedstawia także poszczególne części mowy oraz ich odmianę. Nie zapomina o czasach i ich aspektach (np. przeszłym dokonanym i niedokonanym), ani niuansach związanych ze stopniowaniem przymiotników. Na koniec przedstawia pewną rodzinę wyrazów, bo
Niejeden wyraz, nazwany rdzeniem,
gdy go samotność gnębi szalenie,
tworzy rodzinę całą wyrazów,
które rozpoznać można od razu.
Tak przedstawiona gramatyka wydaje się zrozumiała, logiczna, a nawet… zabawna.
Karolina Mucha
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.