A ja nie chcę być księżniczką

Autor: Grzegorz Kasdepke
Ilustrator: Emilia Dziubak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2015
Liczba stron: 32
ISBN: 978-83-10-12837-9

Kto by pomyślał, że mała dziewczynka o imieniu Marysia może być aż tak straszliwym smokiem! Na pewno nie jej mama. I tata też nie. Ani babcia. Jedynie dziadek miał pewne podejrzenia. Rezolutna Marysia sprawi, że w rodzinnym domu zapanuje niezłe zamieszanie…

Zabawna i przewrotna opowieść o tym, że mądrość jest ważniejsza od urody i że zawsze warto być sobą!

z materiałów wydawnictwa

Opis

Kto by pomyślał, że mogę być…?

Długa, satynowa sukienka – koniecznie różowa lub błękitna. Rozpuszczone włosy. Ozdobna korona. Eleganckie buciki. Może wachlarz w ręce?

Każda mała dziewczynka marzy, by być księżniczką. Każdy chłopiec chce być rycerzem (oraz strażakiem).

Czy to prawda?

Bzdura!

Oczywiście wśród najmłodszych przedstawicielek płci pięknej nie brakuje małych elegantek, do których wrażliwości trafiają klasyczne baśnie o śpiących czy zamkniętych w wieżach królewnach. Ale są też inne dziewczynki… Takie jak Karina czy Marysia, spotkana kiedyś przez Grzegorza Kasdepke (autora, którego miłośnikom współczesnych książek dla dzieci z pewnością nie trzeba przedstawiać).

A Marysi wcale nie w głowie jakieś tam księżniczkowanie! Siedzieć i czekać na ratunek? Nuda! Nawet bycie rycerzem nie wydawało jej się szczególnie pociągające. Dlatego Marysia została… smokiem. I to smokiem straszliwym – zaskakując tym mamę, tatę i babcię (dziadek nie wydawał się zdziwiony. Przyznał, że miał pewne podejrzenie co do wnuczki –od chwili, kiedy po raz pierwszy musiał zmienić jej pieluchę…).

Ta krótka, ale zabawna, przewrotna i dowcipna opowieść zaciekawia nie tylko oryginalnością pomysłów Marysi (np. nigdy nie zgadniecie, kim została, kiedy przestała być smokiem! Podpowiedź: nie księżniczką). Zwraca uwagę też pozycja dziewczynki w rodzinie. Nie tylko organizuje ona – czy wręcz reżyseruje – kolejne zabawy, ale angażuje w nie wszystkich dorosłych domowników. A oni pokornie odgrywają wyznaczone im role – znudzonej księżniczki, pokonanego przez smoka rycerza czy… leżących nieruchomo kościotrupów.

Może więc Marysia nie chce być księżniczką, bo… już nią jest?

Trzeba jeszcze wspomnieć o ilustracjach, stanowiących ogromny walor książki. Ci, którzy mieli już do czynienia z twórczością Emilii Dziobak, poznali typową dla niej umiejętność tworzenia charakterystycznych postaci czy oddawania atmosfery prezentowanych miejsc. W dodatku fantazja i poczucie humoru nadają jej obrazkom szczególnego uroku – budując klimat pełen ciepła i baśniowości.

Karolina Mucha

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Napisz pierwszą opinię o „A ja nie chcę być księżniczką”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.