Opis
Jak sprawdzić, czy dorośli zawsze mają rację?
Co robią uczniowie podczas lekcji? Jako aspirantka do zawodu nauczyciela, miałam okazję odwiedzić kilka krakowskich szkół i dokonać pewnych obserwacji. Tak więc – poza nielicznymi wyjątkami – dzieci w czasie zajęć: kiwają się na krzesłach, półleżą na ławkach, potajemnie czytają gazety, wyglądają przez okno (jeżeli mają szczęście koło niego siedzieć), rysują, odrabiają zadania z innych przedmiotów… Owszem, zdarzają się ambitne uczennice (w tej grupie dziewczynki zdecydowanie dominują), które pilnie wsłuchując się w słowa nauczyciela, niemal całą lekcję spędzają z ręką podniesioną do góry. Zdarzają się, ale jest ich niewiele. Większość dzieci na lekcjach śmiertelnie się nudzi.
A miało być tak pięknie! Typowy siedmiolatek z niecierpliwością oczekiwał rozpoczęcia pierwszego roku szkolnego. Co zatem poszło nie tak?
Odpowiedź wydaje się być oczywista – szkoła przytłoczyła dzieci rutyną. Dzień po dniu, lekcja po lekcji wszystko odbywa się podobnie – słuchanie, czytanie, odpowiadanie. I tak pałające żądzą wiedzy maluchy stają się odpornymi na nowe wiadomości nastolatkami. Czy można temu jakoś zapobiec?
Oczywiście. Wystarczy przywrócić uczniom ich dziecięcą fascynację światem. Jak tego dokonać? Najprościej – podsuwając inspirujące publikacje. Takie jak Czy dorośli zawsze mają rację?
Ta niewielka książeczka o dość kontrowersyjnym dla wielu tytule porusza kilkadziesiąt niezwykle ciekawych kwestii. Opiera się na powszechnych przekonaniach, odnoszących się do codziennego życia (m.in. odpowiada na pytanie, czy siedzenie zbyt blisko telewizora niszczy wzrok) oraz obserwacji świata zwierząt (np. czy to prawda, że przerażony struś chowa głowę w piasek?), a następnie zestawia je z badaniami naukowymi. Co ciekawe, wyniki tej analizy wcale nie są jednoznaczne! Chociaż wiele znanych „prawd” okazuje się kompletnymi bzdurami, sporo innych zostaje podtrzymanych.
Książka Czy dorośli zawsze mają rację? ukazując różne punkty widzenia, inspiruje do dalszych poszukiwań, które ostatecznie służyć mają samodzielnemu podejmowaniu decyzji. Zamiast przyswajania gotowych sloganów, zachęca do myślenia. Co jednak w tej publikacji najcenniejsze, to fakt, że wskazuje ona na ścisły związek, jaki zachodzi pomiędzy nauką a naszym życiem codziennym. I tu pojawia się zaskakująca (niestety) myśl: czyżby wiedza zdobywana w szkole mogła się do czegoś przydać?
Być może po tej lekturze rozbudzeni intelektualnie uczniowie utrudnią nieco życie nauczycielom – zadając niewygodne pytania, drążąc trudne zagadnienia. I dobrze! Przynajmniej szkoła nie będzie nudna!
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.