Chłopiec z ostatniej ławki
Czasem wydaje mi się , że dzieci w pewnych sytuacjach zachowują się lepiej niż my. Instynktownie wiedzą, co robić, podczas gdy dorośli z powodu lęków, uprzedzeń – niekoniecznie.
Gdy do klasy głównej bohaterki – Alexy trafia uciekinier z Syrii, grupka przyjaciół nie ma wątpliwości, że trzeba go w swoim gronie przyjąć jak najlepiej. Chociaż uczniowie nie mają pełnej wiedzy na temat dramatycznych przeżyć Ahmeta (dopiero z czasem się o nich dowiadują), są gotowi obdarzyć go zaufaniem, dzielić się z nim, tym co mają najcenniejszego. Oczywiście, w szkole znajdą się i tacy, którzy nie chcą zaakceptować nowego chłopca. Alexa z trójką przyjaciół – Josie, Tomem i Michaelem nie wahają się i przyjmują jak najlepiej.
Ahmet coraz lepiej asymiluje się w klasie, powoli zaznajamia dzieci ze swoją historią, daje też odpowiedzi na nurtujące ich pytania. I kiedy wszystko zaczyna się układać na przyjaciół pada jak grom z jasnego nieba zła wiadomość – bramy Wielkiej Brytanii mają wkrótce zostać zamknięte przed napływającymi uchodźcami. A przecież rodzice Ahmeta zostali gdzieś w Europie! Alexa i reszta nie mogą pozwolić na to, by przyjaciel stracił szansę na spotkanie z mamą i tatą. Wymyślają zatem Najlepszy Plan na Świecie, dzięki któremu ma się udać połączyć kolegę z rodziną. Uwierzcie, że tylko dziecko – ze swoim otwartym, nie zważającym na konwenanse, szanse na powodzenie umysłem mogło wpaść na taki pomysł. Czytając o akcji ratowania rodziców Ahmeta uśmiechniecie się z pewnością. I choć z racjonalnego punktu widzenia wydaje się z góry skazana na niepowodzenie – to warto zastanowić się ile wynalazków, przedsięwzięć, zmieniło świat tylko dlatego, że ktoś wierzył w moc spełniania marzeń – nawet tych z pozoru nierealnych?
W książce w ciekawy, przystępny sposób poruszone są problemy związane z innością oraz uchodźcami. Bohaterka sama wpada na myśl, że nie należy się bać kogoś, kto wygląda inaczej, bo w dzisiejszym świecie żyjemy na ogół w bardzo zróżnicowanych kulturach i ta różnorodność jest walorem. Śledząc jej rozmowy z mądrą mamą nie dziwimy się, że dobrze wychowana dziewczynka jest empatyczną, gotową nieść pomoc dziewięciolatką.
A jeśli ktoś z was ma jednak problem w przedstawianiu dziecku jakże skomplikowanych tematów związanych z migracją – warto wspomóc się tą lekturą.
Może zainteresują Cię również:
O wstydzie, kłamstwie i inności
Oto nasze kolejne spotkanie z książkami nagrodzonymi w V Konkursie im. Astrid Lindgren. Tym razem tytuły przeznaczone dla czytelników w wieku od 10 do 14 lat.
Jaka jest Twoja supermoc?
Joanna Wachowiak, jedna z cenionych przeze mnie autorek książek dla młodych czytelników, ma przynajmniej dwie supermoce: bogatą wyobraźnię i talent literacki. Dzięki temu tworzone przez nią książki mogą służyć pielęgnowaniu i rozsiewaniu wartości, które czynią świat lepszym, bardziej przyjaznym, piękniejszym miejscem.
Chłopiec znikąd
Chciałabym, żeby wszystkie nastolatki przeczytały tę książkę. Co więcej, myślę, że powinna im się podobać, bo choć porusza niełatwe tematy – miejscami wciąga jak najlepsza powieść przygodowa. Czy w dobie tak popularnych opowieści o niesamowitych (często magicznych) perypetiach bohaterów ma szansę lektura, która nawet jeśli nie oparta na faktach opowiada historię, jaka naprawdę mogła sięWięcej oChłopiec znikąd[…]
Misja – ucieczka
Skąd biorą się ludzie na łodziach płynących do Europy? Dlaczego zostawiają swój kraj? Ci młodzi, silni mężczyźni, dlaczego właśnie tacy, po co im te telefony komórkowe? Czyhają na nasz z trudem zdobyty dobrobyt czy chcą po prostu żyć w bezpiecznym kraju?
Zdjęcie główne: Pixabay – jarmoluk.