Co dziś jadłeś?
Czy zjadłeś dzisiaj coś smacznego?
Większość z nas zapewne odpowie twierdząco. No bo kto nie lubi sprawiać przyjemności swojemu podniebieniu?
A czy zjadłeś dzisiaj coś zdrowego?
Ha! To pytanie może okazać się bardziej kłopotliwe. Przecież zdecydowana większość tego, co tanie, szybkie, łatwo dostępne jest wysokoprzetworzona i obficie „wzbogacona”. Producenci dokładają starań, by na sklepowych półkach o nasze względy walczyły produkty pięknie wyglądające – przyciągając wzrok kolorami, gładką konsystencją, idealnym kształtem.
Wybieranie tego, co zdrowe i co powstaje w sposób przyjazny ludziom oraz całej planecie, wymaga wiedzy, czasu, a nierzadko też pewnej determinacji. Czy warto w kwestię jedzenia inwestować aż tyle wysiłku?
Dla mnie to pytanie retoryczne (wszak na jedzenie poświęcamy sporą część KAŻDEGO dnia!). I choćby z tego powodu z tak dużym zainteresowaniem sięgnęłam po „Smakologię”.
Najnowsza książka Oli Woldańskiej-Płocińskiej stanowi graficzną i tematyczną kontynuację serii, w której ukazały się już „Zwierzokracja” i „Śmieciogród”. Autorka porusza tematy bliskie codzienności, ukazując je w szerszym kontekście. Także i tym razem dotyka zagadnień historycznych (np. co jadali nasi pra…praprzodkowie? od kiedy używa się widelców?), kulturowych (czego nie jedzą muzułmanie, a czego żydzi?) czy środowiskowych (jak duże spożycie oleju palmowego przez ludzi wpływa na życie tygrysów i orangutanów?). Nie stroni od trudnych tematów (głód, wyzyskiwanie robotników). Wiele uwagi poświęca też kwestiom zdrowotnym – m.in. wyjaśniając, czym są składniki odżywcze, czym syrop glukozowo-fruktozowy, czym rafinowanie, czym „superfood” (zwłaszcza na jedzenie posiadające supermoce warto zwrócić uwagę!).
Zgodnie ze swoim tytułem, „Smako-logia” to w pewnym sensie wprowadzenie do nauki o smakach. Autorka przekazuje fakty w sposób ciekawy i przyjazny młodym czytelnikom. Równocześnie jednak niektórym może brakować wyraźniejszego uporządkowania treści, przejrzystego podziału na działy. Choć z drugiej strony nie wydaje się, by celem Oli Woldańskiej-Płocińskiej było stworzenie podręcznika. „Smakologia” raczej poszerza horyzonty, zachęca do myślenia (i czytania etykiet!), refleksji, a co za tym idzie – dokonywania świadomych wyborów.
Może zainteresują Cię również:
W 80 dni dookoła świata
Co prawda współczesnym dzieciom pewnie trudno byłoby uwierzyć, że jakimś wyczynem ma być objechanie świata w 80 dni (no, może 80 godzin stanowiłoby wyzwanie), jednak zapewniam, że ta gra to świetna rozrywka dla całej rodziny. Na pewno emocjonująca, wymagająca planowania i – jak to zwykle bywa – odrobiny szczęścia.
Drrraftozaur!
Wielu chłopców ma w swoim życiorysie okres dinofascynacji. Zwykle przypada on na wiek przedszkolny, ale zdarza się, że trwa znacznie, znacznie dłużej. Oczekując nadejścia gry “Draftozaur” spodziewałam się, że ucieszy ona głównie synka. A jednak – choć kolorowe figurki dinozaurów pełnią tu ważną rolę, okazało się, że sama gra może sprawiać przyjemność także tym, którym tajemnice życia prehistorycznychWięcej oDrrraftozaur![…]
Najwierniejsi przyjaciele
Nasi najwierniejsi przyjaciele od zawsze. Pomagają na małe i duże smuteczki, ale też bardzo konkretnie – jako ratownicy, przewodnicy, terapeuci, policjanci. Psy. Barbara Gawryluk nie pierwszy już raz w swoich książkach oddaje hołd czworonogom, które wybitnie na to zasłużyły i na zawsze zapisały się w naszej pamięci. Była już opowieść o Dżoku, psie niesamowicie wprostWięcej oNajwierniejsi przyjaciele[…]