Zaproszenie na wakacje z wodzem

Zaproszenie na wakacje z wodzem


Ci, których podobizny znaleźć można w podręcznikach do historii, wydają się zazwyczaj tak wielcy i bohaterscy, że aż… nieludzcy. Trzeba pamiętać o ich Wielkich Czynach, latach życia, miejscu urodzenia, poglądach. Czasami ta wielość i suchość faktów niweczy tworzy barierę obojętności, a nawet niechęci.

Serię “Polscy superbohaterowie” cenię za to, że odsłania przed dziećmi inne, chyba bardziej zwyczajne (a przez to bliższe i cieplejsze) oblicze Wielkich.

Izabela Degórska, autorka “Wakacji z wodzem”, czuwa przy tym nad tym, by nie posunąć się za daleko – tzn. nie opowiadać bardziej o swoich wyobrażeniach, pisarskich imaginacjach niż autentycznych wydarzeniach. Zwłaszcza, że w biografii Tadeusza Kościuszko spektakularnych zdarzeń było znacznie więcej niż “tylko” udział w insurekcji. Uczęszczanie do Szkoły Rycerskiej (!), nieszczęśliwa miłość, uczestniczenie w morskiej katastrofie, przyjaźń z wodzem Indian i przyszłym prezydentem Stanów Zjednoczonych – to tylko kilka faktów z bogatego życiorysu wodza. Nic dziwnego, że zarówno dziadek Antosia, jak i jego najlepszy przyjaciel marzą, by odegrać rolę Kościuszki w inscenizacji przysięgi na krakowskim rynku.

Początkowo spędzającym wakacje u dziadków wnukom, Soni, Antosiowi i Kubie, wydaje się, że o wiele ciekawsze od poznawania losów dawnego wodza czy nauki jazdy konnej, są gry komputerowe. Jednak wkrótce odkrywają, że z fragmentów opowieści babci i dziadka wyłania się postać nietuzinkowa i naprawdę fascynująca! Nim trafił na historyczny piedestał, Tadeusz Kościuszko przeżył co najmniej kilka nadzwyczajnych przygód! Może to właśnie dzięki nim osiągnął siłę charakteru, która pomogła mu zostać “superbohaterem”?

Może zainteresują Cię również:

Super Mieszko?

Imponują siłą, zwinnością, odwagą, umiejętnością rozwiązywania problemów. Do tego ich obfitujące w niesamowite przygody życiorysy wydają się tak odległe od tego, co zwyczajne i codzienne! Trudno się dziwić, że budzą powszechny podziw i rozpalają nie tylko dziecięcą wyobraźnię…

0 komentarzy

Jak odnaleźć stracony czas

Mądra, ciepła opowieść o chłopcu, który nienawidził czasu. Jak myślicie – dlaczego? Może dlatego, że jego rodzice wciąż nerwowo zerkali na zegarki, wszystkie czynności wykonywali w pośpiechu i wedle rozpisanego harmonogramu? A dziadek, profesor uniwersytetu, twierdził, że w życiu nie można stracić nawet dziesięciu minut, wciąż był bardzo aktywny i ze strachem myślał o emeryturze.Więcej oJak odnaleźć stracony czas[…]

0 komentarzy

Po co ten galop?

Krótka, przewrotna historia o trudach codzienności. Mama, która cały czas gdzieś się spieszy. A i tak ciągle się zdarza, że gdzieś nie zdąży. A po całym dniu takiej gonitwy jest bardzo zmęczona, nie ma czasu, by rozmawiać z dziećmi i myśli tylko, co zrobić, by biegać jeszcze szybciej?

0 komentarzy

Czas to… kwiat

Czas postrzega się sercem. Bo jak macie oczy, żeby widzieć światło i uszy, żeby słyszeć dźwięki, tak macie również serce, żeby postrzegać nim czas. (Mistrz Hora) Szare ulice, pełne zabieganych ludzi. Wielkie betonowe bloki z setkami jednakowych mieszkań. Bary szybkiej obsługi, do których wpada się tylko na chwilę, by przełknąć coś niemal na stojąco. Żłobki iWięcej oCzas to… kwiat[…]

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.