Opis

Będę pilotem. Strażakiem. Aktorką. Lekarką. Piratem. Kosmonautą. Policjantem. Piosenkarką.

Jakże często słyszymy takie deklaracje padające z ust kilkulatków! I jak rzadko zwracamy na nie uwagę…

Tymczasem nawet jeśli dziecięce pomysły zmieniają się przynajmniej parę razy w miesiącu, to obecnie, w tej właśnie chwili, są dla nich najważniejsze! Dostrzega to Renata Piątkowska, autorka książek dla małych czytelników, która już nie raz dowiodła swej wrażliwości i zrozumienia dla dziecięcego świata. W A może będzie właśnie tak wcieliła się w postacie kilkuletnich narratorów, by w ten sposób opowiedzieć o ich wielkich marzeniach. I uczyniła to znakomicie! Stworzone przez nią przedszkolaki nie tylko sprawiają wrażenie sympatycznych, tryskają radością i energią, ale też zachwycają swą autentycznością.

Przede wszystkim dlatego, że malcy, opowiadając o swych „planach” na przyszłość, nie traktują teraźniejszości jako okresu przejściowego. Nie siedzą godzinami, zadumani, marząc o karierze scenicznej czy jeździe wozem strażackim i czekając, aż w końcu skończy się ich dzieciństwo, by mogli naprawdę kimś się stać. Wręcz przeciwnie! Ich marzenia są częścią obecnej chwili, dlatego wiążą się z kolejnymi zabawami, a więc poniekąd już teraz się spełniają – w domowej czy przedszkolnej przestrzeni.

I tak mały strażak (z hełmem oraz – obowiązkowo – patykiem w dłoni) chroni rodzinę przed potencjalnym pożarem, gasząc dogorywające ognisko. Aktorka ćwiczy rozdawanie autografów, tworzy kostiumy z części maminej garderoby, a następnie debiutuje w roli ogórka wąsatego. Lekarka przyrządza dla dziadka ożywczą miksturę (lepiej nie dociekać, jaki jest jej skład…) i szczepi swoje pluszaki. Pirat wyrusza w rejs z narysowanym przez siebie kompasem, a lotnik przemienia się w samolot.

Wszystko to napisane ciekawie, z dużą dozą humoru, opatrzone kolorowymi i – co niezwykle ważne dla bystrych słuchaczy – wiernymi tekstowi ilustracjami, z pewnością rozbawi nie tylko najmłodszych czytelników. Szkoda tylko, że dość długie rozdziały nie zostały podzielone (chociażby graficznie) na mniejsze partie – nie każdy kilkulatek wysłucha jednorazowo prawie dziesięciu stron tekstu. Nikogo jednak nie powinno to zniechęcać do lektury! Tym bardziej, że być może dzięki niej także w nas, dorosłych, obudzi się pełna zapału, radości oraz pasji dusza przedszkolaka?

Karolina Mucha