Opis
Z biblioteczki maluszka
Seria Moja pierwsza książeczka obejmuje cztery dwunastostronicowe tomiki. Każdy z nich to gratka dla małego czytelnika: okazja do ćwiczenia zmysłów i poznawania nowych słów, ale przede wszystkim – zaproszenie do wspólnej, rodzinnej lektury.
Z książeczek prawdopodobnie najbardziej skorzystają malcy od trzeciego miesiąca życia – książeczki nie zawierają bowiem wyłącznie czarno-białych obrazków, które zwykle poleca się… noworodkom. Kontrastowe barwy zostały tu wykorzystane jako tło, dzięki czemu dzieci mogą dokładniej przyjrzeć się wyrazistym obiektom (często jedno lub dwukolorowym) z błyszczącymi elementami. A starannie wykonane, rozwijające zmysł estetyczny ilustracje mają duże szanse, by zyskać uznanie dorosłych.
Lekkie, kartonowe książeczki z łatwością skuszą nie tylko zupełnie małych, ale też nieco większych czytelników – np. tych, którzy do domowej biblioteczki docierają już samodzielnie. Kolorystyka, tematyka, zróżnicowana faktura obrazków (elementy matowe oraz błyszczące i śliskie) przyciągną ich uwagę, a rozmiar i waga książeczek – zapewnią… bezpieczną lekturę.
Przeciwieństwa, Kolory, Zwierzęta, Pojazdy to także idealne propozycje dla malców posiadających rodzeństwo. Nawet niewiele starsi brat czy siostra będą mogli „poczytać” niemowlęciu. Wspólna lektura to znakomity sposób na spędzenie czasu z kimś, kto jeszcze nie buduje z klocków, nie gra w piłkę, nie nadaje imion lalkom…
Co więcej, Moja pierwsza książeczka może okazać się ciekawą lekturą także dla kilkulatków. Jednowyrazowe podpisy pod obrazkami to zachęcająca lekcja czytania dla bardzo początkujących czytelników, a przejrzyste i miłe dla oka ilustracje stanowią inspirację dla wyobraźni i zachętę do wykonywania wzorowanych na nich obrazków.
Książeczki bywają też stymulatorem aktywności – często lepszym niż większość zabawek dla niemowląt. U nas zachęcały do obrotów i pełzania, a wyciągnięta ku nim rączka podejmowała zaskakujące próby: nie przyciągnięcia do buzi, ale… obrócenia kartki!
Karolina Mucha
Patrycja Iwanicka –
Książeczka, którą powinien mieć każdy maluszek. Mój synek bardzo ją lubił. Pokazywałam mu ją już w jego pierwszych dniach życia. Tuląc maluszka w ramionach pokazywałam mu obrazek. Mówiłam jakie zwierzątko się na nim znajduje. O każdym opowiadałam historię, jakie dźwięki z siebie wydobywa. Książeczki kontrastowe są wspaniałe., ponieważ pomagają budować więź z maluszkiem. Gdy dziecko ma około miesiąca zaczyna się interesować i z większą uwagą spogląda na obrazki. Dzięki temu poznaje zwierzątka. Ma kontakt z książkami i wtedy łatwiej wychować nam miłośnika książek. Duże obrazki przyciągają uwage dzieciątka.