Zasłuchani

Zasłuchani


Dlaczego?

Zacznę od autopsji.

Przez lata nie doceniałam audiobooków. Po prostu – w naszym domu królowały książki. Jednak w tym roku, w czasie zamknięcia szkół, przedszkoli oraz pracy zdalnej, pojawił się u nas odtwarzacz płyt.. A wraz z nim – sporo nowości w formacie CD.

Już po dosłownie kilku dniach byłam zachwycona tym rozwiązaniem. Dzięki niemu:

  • wzrosła chęć do wykonywania żmudnych ćwiczeń (np. kaligrafii) – o wiele przyjemniej podejmuje się je, równocześnie słuchając ciekawej historii,
  • odkryliśmy sposób na wyciszenie i uspokojenie atmosfery (w czasie słuchania bajek nie warto się kłócić – można stracić wątek),
  • wzmocniła się więź między rodzeństwem, połączonym dodatkowo wspólnym przeżywaniem baśniowych przygód. Dzieci stworzyły także swój własny język – cytując dialogi, wykorzystując zabawne powiedzonka, parafrazując fragmenty opowieści,
  • córka, dla której czytanie stanowiło dotąd wyzwanie, z własnej woli zaczęła sięgać po papierowe wersje wysłuchanych opowieści. Słuchając audiobooków, mogła cały czas pozostawać aktywna (malując, wycinając), a jak się okazuje – właśnie w ten sposób (mając zajęte ręce), najszybciej przyswaja wiedzę . Dlatego wzbogacone słownictwo i wiedza pomogły jej w przełamaniu trudności początkującego czytelnika,
  • druga córka – nałogowa czytelniczka – mogła zaspokajać swoją pasję i ciekawość świata, równocześnie dając chwile wytchnienia znużonym komputerową nauką oczom,
  • pomysłowy przedszkolak ograniczał swoją aktywność do określonej przestrzeni (pokoju, w którym znajdował się odtwarzacz),
  • ja zyskiwałam chwile, gdy wykonując prace domowe, mogłam usłyszeć swoje własne myśli.

Później sprawdziliśmy to, o czym wielu rodziców już wie – z dobrym, wciągającym audiobookiem można pokojowo przetrwać nawet długą podróż samochodem czy postój w korku.

I właśnie dlatego w naszej Inspirotece pojawiła się nowa kategoria: audiobooki.

Co wybrać?

Oczywiście do pokoju dziecięcego własnych pociech warto zapraszać tylko doborowe towarzystwo. Trzeba więc zadbać, by wartości promowane przez kreującego opowieść autora oraz język, jakim się posługuje, były zgodne z tymi, jakie chcemy przekazywać swoim wychowankom. Równocześnie, by był to dla nich dobry czas, szukamy historii autentycznie wciągających i przyjemnych w odbiorze – także dzięki interpretacji czytającego.

Dziś zaprezentuję naszych 8 sprawdzonych typów – nagrania książek dwóch znakomitych pisarek: Renaty Piątkowskiej i Joanny Wachowiak.

Audiobooki dla dzieci w wieku przedszkolnym:

 

Z dziecięcej perspektywy

Seria obejmuje trzy części: Opowiadania dla przedszkolaków, Piegowate opowiadania oraz Opowiadania do chichotania. Każda z nich zawiera kilkanaście krótkich nagrań – poszczególne historyjki trwają od 3 do 7 minut. Ich jednowyrazowe tytuły brzmią dość enigmatycznie (np. mucha, kamień, żyrafa, dlaczego, kolejka), jednak za nimi kryją wcale nie nazbyt wymyślne czy fantastyczne, ale bliskie codziennym, dziecięcym doświadczeniom opowieści. Autorka posiada umiejętność patrzenia na świat z perspektywy kilkulatka – i nie waha się z niej korzystać. Dzięki temu opowiadania bawią zarówno dzieci, jak i dorosłych.

A słuchanie Artura Barcisia? Najczystsza przyjemność 😊

 

Dla małych uszu

Joanna Wachowiak to jedna z autorek, po której książki sięgam w ciemno. W końcu czytuję je z dziećmi od jej pisarskiego debiutu w 2013 r. Dlatego wiem, że puszczając Historyjki czy Opowiastki, zapewniam słuchaczom naprawdę dobrze spędzony czas.

Zresztą w tym słuchaniu sama chętnie towarzyszę dzieciom. Choć znam poszczególne opowiadania z papierowych wydań książki, lubię do nich wracać. Dlaczego? Bo zawarte są w nich nieprzemijające prawdy. A wartości i cechy, które promują – np. wytrwałość, cierpliwość, życzliwość – mogą czynić świat lepszym miejscem.

O ile tylko na co dzień będziemy o nich pamiętać.

 

Audiobooki dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym:

Choć Renata Piątkowska debiutowała pisząc dla najmłodszych, nie powinna być kojarzona wyłącznie z książkami dla przedszkolaków. Ma bowiem na swoim koncie także wiele znakomitych publikacji adresowanych do starszych czytelników.

To miał być zwyczajny dzień…

Jedna z nich to Nie ma nudnych dni – zbiór dowcipnych opowieści o codzienności Maćka. Choć chyba słowo „codzienność” wcale tu nie pasuje – bo przecież w życiu trzecioklasisty nie ma dwóch takich samych dni! Każdy jest wyjątkowy. Niesie ze sobą niespodzianki, zaskakujące zwroty akcji, mnóstwo zabawnych sytuacji.

Wizyta u borrrującego dentysty, otrzymany list, wyprawa na ryby, wizyta kolegi czy pracodawcy taty, odwiedziny w sklepie z antykami, składanie latawca, „bohaterski” sen… Tyle ciekawych zdarzeń, często niełatwych przeżyć, tyle lekcji o sobie samym i otaczającym świecie przynosi (dosłownie) każdy dzień! Autorka udowadnia to od pierwszego do ostatniego opowiadania.

A przy tym nie tylko bawi małych (i dużych) słuchaczy, ale też pomaga im oswoić się ze skomplikowanymi i często nie-wesołymi emocjami. Mimo lekkiego charakteru narracji, Renata Piątkowska nie stroni od tematów trudnych i ważnych, jak chociażby śmierć przyjaciela taty (teraz grającego w szachy w niebie) czy samotność dziecka bardzo bogatych i bardzo zapracowanych rodziców. Wspomina również o niechcianych uczuciach i nastrojach, nad którymi tak trudno zapanować.

 

W niebieskim kolorze

Przygody wcześniej nie znałam. Ale już przed pierwszym wysłuchaniem wiedziałam, że musi mieć w sobie to „coś”, bo moje córki sięgały po nią wielokrotnie – zawsze z wypiekami na twarzy.

Nietypowy bohater (cygański chłopiec wychowywany przez babcię), historia bardziej przygodowa niż obyczajowa, magiczne elementy – nie są typowymi elementami w twórczości Renaty Piątkowskiej. Przyznaję, że tym razem bardzo nas zaskoczyła. Równocześnie jednak po raz kolejny dowiodła swej pisarskiej klasy, tworząc niezwykle wciągający, poruszający, niestroniących od trudnych tematów i wzruszający tekst. To taka współczesna baśń, która – jak to baśnie mają w zwyczaju – porusza czułe strony naszej duszy, zapada w pamięć swą obrazowością, a do tego przyciąga niczym magnes (byśmy do nie wracali).

Bardzo się cieszę, że Tibor trafił do naszego domu.

 

Podobnie jak Renata Piątkowska, także Joanna Wachowiak, choć debiutowała pisząc dla przedszkolaków, teraz karmi nie tylko małe uszy.

Ala z Tarapatii?

Młodszym uczniom warto polecić dwie książki o Ali – dziewczynce o wyjątkowo bujnej wyobraźni. Łatwość snucia opowieści często przydaje się jej w kontaktach z dwoma młodszymi braćmi, z którymi dzieli pokój. Równocześnie jednak ta zdolność do tworzenia fikcyjnych światów stanowi pewne zagrożenie – gdy staje się pokusą do sięgania po łatwe kłamstwa.

Opowieści o Ali (Ala i dwóch rozbójników oraz Dragona z Tarapatii) to wartościowe i nieoczywiste pozycje. Poruszają temat prawdy i kłamstwa oraz supermocy, o których tak wiele dzieci marzy (pragnąc z ich pomocą rozwiązać wszystkie swoje problemy). Autorka, dzięki swej wrażliwości, pozostaje bliska problemom dzieci, równocześnie jednak w sposób nienachalny i bez zbędnego dydaktyzmu dzieli się z nimi swoją życiową mądrością.

Oczywiście to dopiero początek listy naszych ulubionych audiobooków. Pozostałe będą stopniowo pojawiać się w Inspirotece.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.