Kredkami do Nieba?!
Czy z kredek można zbudować drabinę wystarczająco wysoką, by wspiąć się do nieba?
Oczywiście, że nie. Ale taka kolorowa drabina stanowiłaby znakomity początek drogi, w którą wyrusza się z radością i nadzieją.
Jednak sprawa nie jest prosta. Kredki trzeba solidnie połączyć, powiązać. Łatwiej to zrobić z innymi niż samodzielnie. W sposób kreatywny, a równocześnie dobrze przemyślany. Pamiętając, że tylko wytrwała, często mozolna praca pozwala osiągnąć pożądany efekt.
I rozpocząć prawdziwą podróż Kredkami do Nieba.
Autorkami pomysłu, by z pomocą regularnych zajęć plastycznych przekazywać dzieciom Słowo Boże są Dorota Łoskot-Cichocka (artysta plastyk, mama czworga dzieci) oraz Anna Moszyńska (nauczycielka, autorka książek, również mama czwórki dzieci). W jednej z warszawskich parafii zorganizowały one warsztaty, podczas których rozważają z najmłodszymi fragmenty Ewangelii i tworzą inspirowane nimi ilustracje. Prowadzone od 2011 r. spotkania stały się kanwą do powstania serii książek umożliwiającej korzystanie z inspirujących pomysłów także tym, którzy nie mogą przyprowadzić swoich podopiecznych na stacjonarne zajęcia.
Każdy z tomów zawiera fragmenty Ewangelii z danego roku liturgicznego (A, B, C) – zarówno te odczytywane w niedzielę, jak i w niektóre święta (np. Trzech Króli, Wszystkich Świętych). Zastosowanie porządku chronologicznego pozwala czytelnikom na szybkie odnalezienie wybranej niedzieli, natomiast prosty, przejrzysty układ treści – na sprawne korzystanie ze „scenariuszy”. Bo oczywiście pomysły na proste prace plastyczne to nie wszystko! Autorki przygotowały również nawiązujące do codzienności zagadnienia związane z daną Ewangelią oraz szczegółowe pytania odnoszące się do jej treści. Zdjęcia prac wykonanych przez „kredkowiczów” wieńczą (i ozdabiają) każdy dwustronicowy rozdział.
***
Kto może wyruszyć w tę niebiańską podróż? Z pewnością dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Ale nie tylko! Wszyscy, którzy będą spoglądali na wykonane przez najmłodszych prace, poświęcą rozważaniu Pisma Świętego więcej czasu niż zwyczajowe kilka minut podczas niedzielnej Mszy. Dzięki tym ilustracjom inspirująca Biblia pauperum (charakterystyczna dla średniowiecznych kościołów) może pojawić się w całkiem zwyczajnych domach.
Mogą Cię również zainteresować:
Wypoczynek. Rozrywka. Efektowne zdjęcia. Czy nie tego przede wszystkim oczekujemy po wakacyjnych wyjazdach? Myślałam, że to będzie genderowa książka o tym, jak nie powinniśmy robić różnic między płciami. Tymczasem lektura okazała się – jak tytułowa walizka – czymś więcej. Opowieść jest dość krótka. Babcia daje wnukowi tuż po urodzeniu różową walizkę na prezent. To powoduje spore zdziwienie pośród zgromadzonych na przyjęciu gości, a synowa wyraża swą dezaprobatę. BoWięcej oA czy ty masz swoją różową walizkę?[…] Nauczyciele. Rodzice. Dzieci, dla których nauka to pikuś. Ale przede wszystkim uczniowie „problematyczni”, „z trudnościami”. To oni powinni poznać tę książkę. Nawet, jeśli nie są w stanie przeczytać jej samodzielnie. Oczywiście sugerowanie tak szerokiego grona odbiorców oraz narzucanie im pewnej powinności jest ryzykowne. Przyjmuję odpowiedzialność. Czas postrzega się sercem. Bo jak macie oczy, żeby widzieć światło i uszy, żeby słyszeć dźwięki, tak macie również serce, żeby postrzegać nim czas. (Mistrz Hora) Szare ulice, pełne zabieganych ludzi. Wielkie betonowe bloki z setkami jednakowych mieszkań. Bary szybkiej obsługi, do których wpada się tylko na chwilę, by przełknąć coś niemal na stojąco. Żłobki iWięcej oCzas to… kwiat[…]Czy Etiopczycy piją kawę?
A czy ty masz swoją różową walizkę?
Co robi ryba na drzewie?
Czas to… kwiat