7 książek o… kotach

7 książek o… kotach


Światowy Dzień Kota to znakomita okazja, by poczytać o kotach. Zwłaszcza, że należą one do najpopularniejszych bohaterów literatury dziecięcej. Lista poświęconych im książek jest wyjątkowo długa – widać prócz innych ról, pełnią również funkcję natchnienia pisarzy i poetów. Poniżej kilka wybranych (!) dowodów.

Na uwagę zasługują publikacje, w których koty są po prostu… kotami – czyli fascynującymi, częściowo udomowionymi ssakami. Nie posługują się ludzką mową i nie posiadają typowo ludzkich cech (nie chodzą do szkoły, nie robią zakupów, nie wysyłają listów i nie gotują zup). Za to opisującym je twórcom udało się oddać ich jedyny w swoim rodzaju, iście koci charakter.

Miejska kocica odkrywa wieś

 

Figa to zdecydowanie niepospolita osobowość. Ma swoje zdanie i ostentacyjnie je wyraża. Bez oporów używa do tego ostrych pazurków, a nawet broni… powiedzmy… biologicznej. Ale zdarzają się sytuacje, w któych domownicy – podstępem! – podejmują niezgodne z jej wolą decyzje. Czy Figa wówczas pokornieje? Jak radzi sobie z nową sytuacją? Czy miejska kotka, mocno związana ze swoim dotychczasowym królestwem (ograniczonym murami mieszkania), ma szansę odnaleźć się na wakacjach?

Znakomita książka zarówno dla początkujących czytelników, jak i do wspólnej, rodzinnej lektury. Napisana z humorem i… z pazurem!

Barbara Wicher, Figa na wakacjach, Skrzat, Kraków 2017

 

 

 

Koci bohaterowie

 

Czy koty tylko figlują lub obnoszą się ze swymi humorami? Czy myślą wyłącznie o własnej wygodzie? Zdecydowanie nie! Przeczą temu historie opowiedziane przez Renatę Piątkowską. Kociaki, które prezentuje w Mruku, to prawdziwi bohaterowie. I to bynajmniej nie tylko w sensie literackim. Wierusia uratowała kociaki przed utonięciem. Pralinka przyniosła pociechę tęskniącemu za rodzicami malcowi, a rudy Maczek ostrzegł domowników przed ulatniającym się gazem. Najciekawsze zaś jest to, że wszystkie te opowieści inspirowane są faktami!

Mruk to wciągająca, dobrze napisana i zaskakująca książka. Zdecydowanie godna polecenia.

Renata Piątkowska, Mruk. Opowiadania o kotkach, kotach i kociskach, Literatura, Łódź 2016

 

Odkąd mieszkam z parą kotów

to ubyło mi kłopotów

 

 

Oto poezja wyrosła z życia! Ani książka, ani wiersze nie powstałyby, gdyby pewnego razu do odpoczywającej na Mazurach autorki nie zajrzała kotka. Przetestowawszy smakołyki i dobre serca domowników, kotka wróciła kolejnego dnia z… pięcioma kociakami. I tak zaczęła się kocia przygoda, która zaowocowała nie tylko wieloma pełnymi ciepła i mruczenia chwilami, ale też wesołymi, zgrabnymi, wpadającymi w ucho wierszami.

Agnieszka Frączek, Kotostrofy, czyli o kotach strofy, BIS, Warszawa 2012

 

 

Z praktyki kociego właściciela

O tym, że przygarnięcie kota może zmienić życie, przekonał się także pewien bardzo praktyczny pan. Taki, który dotąd nigdy nie tracił czasu na to, co zbędne i niekonieczne. Nawet we śnie! Był zadowolony, że zawsze śniły mu się wykresy, grafiki i arkusze Excela. Co ciekawe, właśnie z uwagi na ten swój pragmatyzm zdecydował się na zakup kota. I to – bynajmniej! – nie dlatego, że musiał uporać się z plagą myszy. Po prostu usłyszał w radiu, że koty działałają uspokojająco i obliczył, że kupno kota (oraz niezbędnych akcesoriów) kosztuje mniej niż roczny zapas jego antystresowych leków.

Czy terapia przyniosła spodziewane rezultaty?

Oj, nie od razu.

Roksana Jędrzejewska-Wróbel, jak zwykle celnie, pomysłowo i z polotem, inspiruje do przemyśleń i spojrzenia na dobrze znaną nam rzeczywistość z głębszej perspektywy. Polecam – zwłaszcza praktycznym… rodzicom.

 

Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Praktyczny pan, Bajka, Warszawa 2016

Koty bywają też wdzięczną inspiracją – zarówno dla twórców, jak i dla czytelników szukających drugiego, trzeciego i czwartego dna. Tych, którzy pozwalają, by zasiane przez autora ziarno, kiełkowało i kwitło w ich własnej wyobraźni.

 

Bardzo, bardzo czarny kot

 

Oto prosta i krótka opowieść sprawiająca radość najmłodszym i dająca nadzieję samotnym. W dodatku promująca biblioteki publicznej – jako miejsca, w których ogrzać mogą się nawet najbardziej samotne istoty, znajdując dla siebie ciepły, przytulny kąt, pełnbo dobrych książek, a nawet – dom. Nic więc dziwnego, że dzieło Emily Horn i Pawła Pawlaka z taką łatwością podbija bibliotekarskie serca 😉

Tych zaś, którym nie brakuje ani ciepła, ani towarzystwa, może skłonić do uważniejszego rozglądania się wokół i dostrzegania tak często niezauważanych, przemykających cichcem przez naszą codzienność istot. Zwłaszcza tych, którym przypisano dość sztywne etykietki.

 

 

Emily Horn, Przepraszam, czy jesteś czarownicą?, Muchomor, Warszawa 2015

Są takie koty, których… nie ma

 

Przynajmniej w świecie realnym. Chyba że ktoś umie patrzyć głębiej, dokładniej, uważniej, refleksyjnie… Krótko mówiąc, znajduje czas na zatrzymanie-zamyślenie-zapatrzenie. Wtedy, podobnie jak Martyna Czub, może dostrzec, oryginalność każdej mijanej istoty, a także niesamowite bogactwo i piękno świata, tworzonego przez sumę tych indywidualności.

Może więc te zaprezentowane, to jedyne koty, jakie istnieją? Przynajmniej, jeżeli patrzy się nie tylko oczami.

(Patrząc bardziej prozaicznie: książka pobudzająca wyobraźnię, znakomita inspiracja do zajęć i różnych prac plastycznych).

 

 

Martyna Czub, Są takie koty, Tekturka, Lublin 2019

Jakiego kota widzisz?

Kot, jaki jest, każdy widzi… Ale czy na pewno? Czy wszyscy tak samo postrzegają kocury?

Przyzwyczajeni do tego, co widzimy od lat, łatwo zapominamy, że nie wszyscy postrzegają świat tak samo. Brzmi banalnie? Spójrzcie zatem na ilustracje przedstawiające kota widzianego oczami pszczoły, nietoperza czy ryby.

Ilustracje Brendan Wenzel zaskakują i… otwierają oczy. Dlatego warto polecać ją czytelnikom w różnym wieku, do częstego czytania. Jest przecież mnóstwo sytuacji, w których dobrze byłoby przypominać sobie, że niemal każdą istotę, jaką spotykamy, postrzegamy w różny sposób. Także ludzi, któych „dobrze” znamy. Także oni sami siebie widzą inaczej.

Kto dostrzega prawdę?

Czy w ogóle można dostrzec ją, patrząc na kogoś z boku?

 

        Brendan Wenzel, A każdy widział kota, Amber, Warszawa 2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.