A może by tak na biwak?
Z pewnością jest to postać nietuzinkowa. Z bardzo dużym (męskim) ego. Z ogromną potrzebą imponowania innym (zwłaszcza własnym dzieciom). Ze skłonnością do przesady i fantazjowania. A do tego – z determinacją, każącą realizować plany i marzenia bez względu na posiadane możliwości czy umiejętności.
Krótko mówiąc: tata Oli to człowiek, z którym nuda nikomu nie grozi.
Udowadniają to kolejne tomy serii Thomasa Brunstroma.
Jak wygląda biwak z tatą Oli? Hm… wystarczy spojrzeć na okładkę książki, by nabrać pewnych przypuszczeń.
I będą to dość prawdopodobne przypuszczenia. Rozstawianie namiotu, rozpalanie ogniska, orientacja w terenie czy łowienie ryb wydają przecież się banalne dla kogoś, kto wspomina, że w czasach jego dzieciństwa….
bawiliśmy się na świeżym powietrzu CODZIENNIE. I nieważne, czy wiatr, czy ulewa, czy śnieżyca, czy nawet kamienie leciały z nieba! A kiedy już chcieliśmy pograć w jakąś grę, to musieliśmy ją sobie sami zrobić! Wszystko budowaliśmy z gałązek, kamyków i czego tam nam się udało znaleźć. Kopaliśmy jamy, budowaliśmy sanki, huśtawki i… i piłki… i zdalnie sterowane samochody.
Ale czy faktycznie przetrwanie w lesie jest aż tak proste?
I – czy aby na pewno stanie się ulubioną formą wspólnej, rodzinnej rozrywki?
Miłośnicy serii pewnie ucieszą się, że to jeszcze nie koniec. W przygotowaniu kolejne części przygód zabawnego taty, rozsądnej Oli oraz wszędobylskiego Edka.
Książka pod naszym patronatem
Może zainteresują Cię również:
Weź byka za rogi! 9 książek ortograficznych
Łatwo nie jest. Te wszystkie morza i muchomory, żaby, rzekotki, łódki, muszki, horrory, chodniki, kłęby i dąsy – jak to zapamiętać?! Iluż użytkowników naszej ojczystej mowy marzy, by móc używać jednego „h”, „ż” czy „u”? Ilu wciąż popełnia błędy lub zmaga się z wątpliwościami – np. czy „nie” z rzeczownikami piszemy razem czy osobno?