Opis
Najnajowe nowości
Jaka powinna być książka dla najmłodszych (ostatnio coraz częściej zwanych najnajami)?
Przede wszystkim niewielka i lekka. Warto by była również poręczna – dlatego spora grupa publikacji tego typu jest kwadratowa i niewielka.
Równie ważną cechą jest wytrzymałość – bo przecież malcy to najaktywniejsi i poniekąd najbardziej wymagający czytelnicy. Po pierwsze, po swoje książki sięgają wielokrotnie – bywa że kilka razy dziennie. Po drugie, w większości przypadków gryzą je, ślinią, rzucają nimi, niekiedy nawet po nich depczą czy „czytają” podczas obiadu. Można oczywiście takich zachowań kategorycznie zabraniać (uznając, że niemowlęta powinny działać dokładnie tak samo jak dorośli!). Trudniej jednak wówczas wychować prawdziwego czytelnika…
W kwestii zawartości – istotne są oczywiście ilustracje. Powinny być czytelne, przejrzyste, nieprzeładowane ilością postaci czy detalami, łatwe do opisania, pełne znanych dziecku przedmiotów (by mogło je wskazywać i odnajdować w swoim otoczeniu).
Ilustracje pełnią w tym wypadku rolę nadrzędną, jednak to dobrze dobrany i napisany tekst ma wartość „edukacyjną” – stanowi znakomite ćwiczenie mowy i pamięci. Oczywiście powinien być prosty i zrozumiały, ale również ciekawy i zabawny – także dla dorosłych. Wszak będą go czytali co najmniej dziesiątki razy – dobrze, by czynili to z przyjemnością!
Wszystkie te cechy charakteryzują cztery tomiki serii Co wokoło, autorstwa Lotty Olsson (tekst) i Charlotty Ramel (ilustracje). Każda z książeczek zawiera krótką rymowankę opisująca codzienne czynności, pieszczoty lub zabawy. I tak Mały, mały smyk kaszkę pije w mig, bawi się misiem, chlapie wodą, jedzie na plac zabaw i sprawdza, jak smakuje piach. Mały chłopczyk ubiera się z pomocą misia (Sweter włóż i już), a mama świnka całuje i pieści swojego synka (Bardzo wielki nos). Szczególnie ciekawy wydaje się dźwiękonaśladowczy tomik – Auto robi brum, w którym nazywane są przedmioty codziennego użytku oraz wydawane przez nie odgłosy.
Agnieszka i Felek –
To moja ulubiona książka synka! Porządnie wydana, posiada kartonowe strony o zaokrąglonych brzegach. Ilustracje są delikatne, o stonowanych barwach, bardzo mi odpowiadają, ale tekst to mistrzostwo świata. Jest rymowany i naszpikowany wyrazami dźwiękonaśladowczymi. Oczywiście ulubioną stroną nas obojga jest „pupa robi pur pur pur“. To hasło weszło na stałe do naszego słownika, rozładowując, jakby nie było, krępujące sytuacje 😁 Bardzo polecamy!