Opis

Uważna podróż. Tym razem… Londyn

„Paryż w jeden dzień”, „10 krajów w 6 dni”, „Włochy w 7 dni” – promują swoje oferty biura podróży. Co dokładnie oferują klientom? Błyskawiczne wycieczki objazdowe, pozwalające w krótkim czasie zobaczyć popularne zabytki i miejsca. A być może także – dzięki odpowiednim zdjęciom – wzbudzić zazdrość znajomych.

Tego rodzaju zwiedzanie nie wszystkim wydaje się jednak atrakcyjne. Niektórzy nad wygodną i szybką turystykę przedkładają podróżowanie. Pragną zanurzenia w innej kulturze, zakosztowania jej smaku, zapachu, atmosfery.

Inspirację do takich właśnie wojaży stanowi seria książek Miroslava Šašeka. Wprawdzie autor, jako architekt z wykształcenia, sporo uwagi poświęca zabytkom każdego prezentowanego miasta, jednak klimat jego publikacji zachęca raczej do przechadzek i spokojnych spacerów po skwerach i placach niż „zaliczania” kolejnych atrakcji. I chyba nic w tym dziwnego: w końcu cała seria Oto jest… powstała już kilkadziesiąt lat temu – kiedy świat nie był jeszcze tak rozpędzony.

Tym bardziej warto docenić zarówno sam pomysł, jak i wykonanie książek, dzięki którym – nie ruszając się z domu – poznajemy kolejne stolice. Przeglądając Oto jest Londyn obejrzymy katedrę, kościół świętej Etelburgii, pałace Buckingham oraz Westminster (w którym znajduje się tysiąc pokoi i pięć kilometrów korytarzy!). Odbędziemy też przejażdżkę metrem (koniecznie zachowując bilet), pospacerujemy po Ogrodach Kensingtona i Hyde Parku, zobaczymy Fleet Street z perspektywy górnego piętra autobusu, a plac Piccadilly Circus – nocą. Przy okazji dowiemy się, jak rozpoznawać grenadierów, gdzie najlepiej obejrzeć mecz krykieta, a gdzie egipskie mumie. Na koniec miłośnicy flory odkryją, które kwiaty należy powąchać, by poznać tradycyjny angielski zapach.

To oczywiście tylko niektóre z niespodzianek, jakie Miroslav Šašek przygotował dla swoich czytelników. W dodatku wybrane przez siebie „fragmenty” Londynu zaprezentował w sposób rzetelny i zabawny, dowodząc swego poczucia humoru oraz (czy raczej przede wszystkim) – uważności.

A przecież ta ostatnia cecha to jeden z najcenniejszych (choć często znacząco spowalniających) elementów wyposażenia każdego podróżnika.