Pucio umie opowiadać!

Pucio umie opowiadać!


Pewnego dnia mama prawie nie tknęła obiadu.

Tak rozpoczyna się kolejny, piąty już, tom serii Pucio. Serii, która ma tak wielu fanów – zwłaszcza wśród bardzo małych czytelników – że nie potrzebuje zbyt wyszukanej reklamy czy długiej recenzji. Zainteresowanie malców oraz rzadka dostępność książek Marty Galewskiej-Kustry w bibliotece (wciąż są wypożyczone!) mówią same za siebie.

Podobnie jak wcześniejsze części, również i najnowsza może zaskoczyć czytelników. Zgodnie z przyjętym założeniem, kolejne tomy „rozwijają się”, „dorastają” wraz z czytelnikami, stanowiąc pomoc w nabywaniu kolejnych umiejętności. Maluszki, które w momencie publikacji pierwszej części uczyły się mówić, obecnie nabywają już trudną sztukę opowiadania oraz rozumienia ciągów przyczynowo-skutkowych i relacji czasowych.

Niespodziankę stanowić może również temat, po jaki sięgnęła autorka. Pucio opowiada bowiem o… narodzinach swojego młodszego brata (tego, który w poprzednich tomach występował już jako Bobo). Mamy tu więc: oczekiwanie na nowego członka rodziny, przygotowania do jego pojawienia się, zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością (kompan do zabawy contra śpiąco-ssący noworodek), emocje, z którymi trudno się uporać, znajdowanie dla siebie miejsca w nowej codzienności (gdzie mama często jest zmęczona, a brat pozostaje w centrum uwagi). Wszystko to zaś przedstawione jest w sposób zrozumiały, realny (łącznie z mokrą przygodą w czasie przewijania), nie przesłodzony, ale równocześnie bardzo, bardzo ciepły.

Siłą książek o Puciu jest nie tylko ich prostota, przemyślana i sensowna kompozycja, ale także – a może przede wszystkim – rodzinne ciepło, w jakim mały bohater dorasta. Mądrość i miłość rodziców, choć pozostające tu niejako w tle, przekładają się na spokój i poczucie bezpieczeństwa, w jakim Pucio i jego rodzeństwo poznają świat.

Ważnym atutem publikacji doktor Marty Galewskiej-Kustry, logopedy i pedagoga twórczości, jest również ich pomocniczy i inspirujący charakter – poszczególne tomy zachęcają do ćwiczenia umiejętności sprawnego i poprawnego posługiwania się językiem ojczystym, czyniąc to w sposób profesjonalny i atrakcyjny dla najmłodszych.

 

Mogą Cię również zainteresować:

Pięknego lotu!

Dzień był ponury: szare chmury przykryły niebo, nie wpuszczając ani jednego promyka. Kto by się spodziewał, że… że finał będzie błękitno – słoneczny?

Jeden komentarz

Gdy czytanie to wyzwanie

Zbliża się wielkimi krokami. Okazja, której nawet pośród tysiąca obowiązków i wyzwań codzienności, nie można przegapić! Dzień Dziecka jest przecież świętem nie tylko dla najmłodszych! To dzień, w którym możemy wyrazić naszą radość z tego, że dzieci – z ich spontanicznością, kreatywnością, bezpośredniością – są wśród nas!

0 komentarzy

Przebiśniegi. Niezwykłe premiery marcowe

Pięknie się nam wiosna zaczęła! I wokół (gdy z pewnym opóźnieniem, ale jednak – stopniały śniegi i rozkwitły kwiaty), i na księgarskich półkach, na których w marcu pojawiły się prawdziwe perełki.

0 komentarzy

Najlepsze publikacje 2017 roku!

Maniaczek, które miast pucować dom lub piec wspaniałe ciasta trawią czas na czytanie książek dzieciom, a potem je dodatkowo recenzują, nie brakuje w blogowym świecie. Co rok zapraszamy je do udziału w naszym Blog Topie. Każda zgłasza typy najciekawszych, najpiękniejszych, najbardziej wartościowych książek, a potem w drugim etapie wspólnie próbujemy wybrać najlepsze z każdego przedziałuWięcej oNajlepsze publikacje 2017 roku![…]

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.