Smiling Snowmen. Przedświąteczny angielski

Smiling Snowmen. Przedświąteczny angielski


Jak najlepiej uczyć się języka obcego?

Oczywiście – aktywnie! A jak wiadomo, podstawą motywacji – chroniącą przed niebezpieczeństwem słomianego zapału – jest przekonanie o możliwości wykorzystywania nabywanych umiejętności w praktyce.

(Tak wiem, brzmi trochę pompatycznie. Ale ma sens!)

Właśnie dlatego rozpoczynamy prezentację tytułów anglojęzycznych, które dzięki swej atrakcyjności – połączonej z brakiem polskich odpowiedników dostępnych na rynku – sprawiają, że sens nauki języka angielskiego staje się oczywisty – zarówno dla najmłodszych, jak i nieco starszych (czyli tych, od których zazwyczaj wymaga się już pewnej systematyczności, wyraźnie osłabiającej ich naukowe zapędy).

Kluczem do sukcesu jest tu poszerzanie (pomijanie?) Szkolnej Podstawy Programowej. Ukierunkowujemy się przede wszystkim na zainteresowania i pasje dziecka, tak, by język angielski stał się dla niego narzędziem, a jego nauka była po trosze mimowolna i… bardzo przyjemna!

Zacznijmy od świąt. Ich szczególna atmosfera, wyjątkowa kolorystyka, pobudzające wyobraźnię zwyczaje i tradycje, zachęcają do podejmowania nowych i twórczych zadań. W tym adwentowo-świąteczno-noworocznym okresie w wielu domach znakomicie sprawdzą się więc książki-aktywizatorki. Dziś prezentujemy 4 tego rodzaju propozycje.

Zainteresowanie najmłodszych – tych, co lubią przede wszystkim dotykać – wzbudzi zapewne That’s not my snowman... Zarówno niewielki rozmiar, jak też grube kartonowe strony oraz niezbyt szczegółowe ilustracje sprawiają, że książkę spokojnie można podarować roczniakowi. Ale pod względem językowym skorzystają z niej także przedszkolaki. Prosta struktura powtarzających się zdań ułatwia ich zapamiętywanie i rozumienie. Choć, trzeba przyznać, że jest tu też kilka raczej niecodziennych i nieoczywistych słów – takich jak: bumpy, fuzzy, fluffy, wiggly. Poza sprzyjającą nauce konstrukcją „opowieści”, największym walorem książki są oczywiście ciekawe faktury: puszysty (fluffy) szal, szorstkie rękawiczki, chropowate guziki i „ramiona”oraz miękki, błyszczący nosek.

 

Starsze przedszkolaki, zwłaszcza jeśli należą do miłośników prac manualnych, z pewnością ucieszą się z Christmas Colouring and Activity Book. Czeka tu na nie piętnaście stron ze świątecznymi kolorowankami (co ciekawe, wszystkie mają czarne tło) i tyle samo z nawiązującymi do nich zadaniami-wyzwaniami. Zwłaszcza te ostatnie zachęcają dzieci do czerpania z zasobów ich naturalnej kreatywności i artystycznej wyobraźni, przy okazji rozwijając kompetencje językowe. Malcy mogą ozdabiać świąteczne skarpetki, choinkę, prezenty, a także projektować własne płatki śniegu, bałwany czy nawet sztuczne ognie. Proste i krótkie polecenia (np. draw chimneys, windows and doors on the houses below) – zwłaszcza w połączeniu z materiałem ilustracyjnym – nie wymagają zaawansowanej znajomości języka angielskiego, stanowią jednak istotną zachętę i motywację do jej pogłębiania.

 

Zarówno tę, jak i kolejną publikację można wykorzystać jako oryginalny kalendarz adwentowy. Wprawdzie nawiązują one przede wszystkim do tradycji oraz zwyczajów okołoświątecznych (a nie ich wymiaru duchowo-religijnego) i utrzymane są w dość komercyjnej stylistyce, jednak zadania, jakie zawierają, sprzyjają wyciszeniu, koncentracji, wymagają też wytrwałości, pracowitości i pewnej systematyczności.

Te ostatnie cechy rozwija zwłaszcza Usborne Mosaic Sticker Christmas zawierająca ponad 2000 (sic!) naklejek i to – według zapewnień wydawcy – naklejek wielokrotnego użytku. Z ich pomocą można stworzyć wiele niepowtarzalnych kompozycji, projektując własne bałwany, pingwiny, elfy, renifery, słodycze, ozdoby choinkowe, a nawet zimową krainę czarów. Praktycznym rozwiązaniem jest rozkładana okładka, stanowiąca „parking” dla nieużywanych naklejek – można je swobodnie odłożyć i wykorzystać w dogodnym momencie, by tworzyć kolejne pixelowe kompozycje. Również tutaj polecania są krótkie i konkretne. Dzieci w wieku szkolnym warto zachęcać do ich samodzielnego tłumaczenia, stanowiącego znakomitą okazję do nabywania umiejętności sprawnego korzystania ze słowników wyrazów obcych. Niewielka ilość tekstu oraz jego praktyczne zastosowanie mogą stanowić tutaj ważką (i skuteczną!) motywację.

 

Czwarta z prezentowanych publikacji to wyższy poziom zaawansowania – albo pod względem wieku i językowych umiejętności obdarowywanych, albo… zaangażowania rodziców. Przypuszczalnie uczniowie najstarszych klas szkoły podstawowej wiele z prezentowanych tu prac będą w stanie wykonać samodzielnie – korzystając z rozbudowanych instrukcji anglojęzycznych, którym towarzyszą dość szczegółowe ilustracje. Młodsi artyści też chętnie skorzystają z licznych, oryginalnych inspiracji, jednak w ich wypadku wsparcie dorosłych może okazać się nieodzowne. Co ważne, ten wspólnie spędzony czas ma szanse przynieść naprawdę wyśmienite efekty – w postaci oryginalnych ozdób (np. magicznych bombek, mini-lampionów, girland, pasiastych wielbłądów, gwiazdy betlejemskiej, urokliwych obrazków, błyszczących aniołów), praktycznych upominków oraz opakowań na nie (autorzy podpowiadają m.in., jak samodzielnie wykonać papier ozdobny czy oryginalne pudełko na prezent). Przed przystąpieniem do działania warto jednak pamiętać o zaopatrzeniu się w materiały – i to raczej te dobrej jakości – pomogą one uzyskać efekty zbliżone do tych, jakie osiągnęli autorzy książki.

Podsumowując, The Usborne Book of Christmas Art Ideas, to zaproszenie do rozwijania artystycznych zdolności, ale też kolejny dowód na to, że zaangażowanie, dokładność i pracowitość stanowią fundamenty budzących podziw dzieł.

[Na zdjęciu głównym zaprezentowano fragment ilustracji z książki The Usborne Book of Christmas Art Ideas]

Zainteresowanych książkami odsyłamy na profil Your favourite books.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.