Trafiona – zatopiona

Trafiona – zatopiona


Dojrzewanie to bardzo trudny etap. Najlepiej gdyby można było przeżyć go w idealnych warunkach, kiedy dorośli są w stanie pomóc nastolatkowi. Ale czasem zdarza się inaczej. Tak jest w przypadku Ashy, która do tej pory wiodła super życie – miała mnóstwo przyjaciół, chodziła do prywatnej szkoły i mieszkała w apartamencie w modnej dzielnicy Londynu. Jednak z powodu choroby mamy (nowotwór) muszą przeprowadzić się do małego mieszkanka w biednej części miasta, a bohaterka zaczyna chodzić do publicznej szkoły. Tutaj zrobi wszystko, by zyskać aprobatę Angel – szkolnej gwiazdy popularności. Zaczyna się od niewinnych gier w Wyzwania, które trzeba wypełnić – ukraść coś drobnego ze sklepu czy iść na wagary. Jednak Angel wymyśla coraz trudniejsze zadania, a Asha jest zdeterminowana, by utrzymać swoją pozycję w gronie koleżanek. Aż dostanie wyzwanie, które naprawdę oznacza przekroczenie granicy.

Trudno zrozumieć postępowanie Ashy, zwłaszcza, że mogłaby przyjaźnić się z kimś innym. Jednak najwyraźniej pobożna Patience nie zapewni jej wystarczającej popularności.

Asha ma dobry kontakt z nauczycielem – anglistą McCardle, któremu na niej zależy (sam kiedyś „błądził” i świetnie rozumie pewne sprawy). Podsuwa bohaterce swoją ulubioną lekturę, klasyczną powieść traktującą o młodzieżowych gangach i potrzebie dopasowania się pt. „Outsiderzy”

Susan Eloise Hinton. Jak widać Asha nie jest zupełnie pozostawiona sama sobie (chociaż nie bardzo może liczyć na wsparcie mamy, która sama nie radzi sobie z chorobą). A jednak leci jak ćma do światła. Trafiona, zatopiona.

Nie zapominajmy, że dojrzewanie to okres, kiedy młody człowiek myśli zupełnie inaczej, z naszego punktu widzenia – nieracjonalnie. Wiadomo także, że grupa rówieśnicza staje się najważniejszym punktem odniesienia. Problem pojawia się wtedy, gdy grupa ta jest zupełnie nieodpowiednia…

Dużo możemy się z książki dowiedzieć o mechanizmach, które sprawiają, że ktoś jest akceptowany przez szkolną społeczność, a ktoś inny nie. O tym, jak powstają te układy i co może mieć na nie wpływ. O tym, że dla akceptacji innych młodzi ludzi są w stanie zrobić bardzo dużo i czasem zupełnie zapomnieć o tym, że przede wszystkim trzeba być sobą.

Wielkim walorem jest to, że Asha szczerze opowiada o swoich uczuciach, problemach. Dzięki temu młody czytelnik może się łatwo utożsamić z jej sytuacją. Nie powinnam zdradzać zakończenia, ale w tym wypadku kwestia, iż główna bohaterka w końcu rozumie, że nie może ślepo podporządkować się klasowej gwieździe, staje się przekazem książki niesamowicie istotnym z punktu widzenia czytającego ją nastolatka.

Nie pierwszy już raz do lektury zachęcam także rodziców. Spróbujcie zrozumieć ten kosmiczny świat dojrzewającej młodzieży, zanim go całkowicie odrzucicie i będziecie próbowali na siłę narzucić swoją wolę. To wam się na pewno nie uda.

 

Mogą Cię również zainteresować:

 

Czacha buntowniczka

Czacha chodzi do czwartej klasy, ma patchworkową rodzinę (bardzo zapracowana mama, przyrodnia siostra Helga, tata i jego dziewczyna Marta, dziadek uprawiający jogę i babcia – maniaczka sprzątania) nowego psa i mało przestrzeni życiowej, a do ich ciasnego mieszkania właśnie wprowadza się chłopak mamy. W dodatku zmiany zachodzące w szkole niekoniecznie są na lepsze. Czacha naprawdęWięcej oCzacha buntowniczka[…]

2 komentarze

Buszujący w sieci

Xenia – dziewczyna z dobrego domu, wzorowa uczennica, która marzy o studiowaniu medycyny. Jej jedyny problem polega na tym, że rodzice nadmiernie się nią interesują i kontrolują jej zachowanie. Eric – chłopak z biednej dzielnicy, którego matka pracuje za granicą jako prostytutka (gdy jeszcze była w kraju nie zajmowała się nim zbytnio i lubiła powtarzać,Więcej oBuszujący w sieci[…]

0 komentarzy

Rwący nurt dorastania

Małe źródełko. Czyste. Niewinne. Nieskalane. Gdy kończy swój bieg, staje się częścią morza. Ogromnego. Głębokiego. Trudnego do objęcia wzrokiem. A po drodze?

0 komentarzy

Za Rzeką Tęczową. Trakt ku dorosłości

Podczas lektury wszystko znikało. Mieszkanie, domowy gwar, zmęczenie, zmartwienia, czas. Pochylałam się nad książką, a gdy odrywałam od niej wzrok, zaskoczona odkrywałam, że minęły dwie – trzy godziny (oczywiście nocne). Byłam tylko tam: w kaplicy czuwania, w zajeździe Jikarvara, w Lesie Rozbójników, w klasztorze, na zamku Mistrinaut, w chacie Menauresa. Potem jeszcze na pokrytej lodemWięcej oZa Rzeką Tęczową. Trakt ku dorosłości[…]

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.