Hedwiga z Domu na Łąkach

Hedwiga z Domu na Łąkach


Kto w dzieciństwie czytał Dzieci z Bullerbyn co rok, ten już zawsze będzie szukał tego klimatu w literaturze dla dzieci. Mnie się to ostatnio udało, a to za sprawą uroczej Hedwigi. Chociaż książka opowiada o przygodach dziewczynki nie mającej poza szkołą zbyt dużo kontaktów z rówieśnikami (akurat żadni nie mieszkają w sąsiedztwie) – to jednak można znaleźć wiele podobieństw. Najważniejszym jest pokazanie dorastania dziecka bez zbytniego wtrącania się dorosłych – samodzielnego doświadczania i dochodzenia do tego  co wolno, a czego nie.

Hedwiga nie jest przesadnie grzeczną dziewczynką. Robi czasem naprawdę głupie rzeczy. Jak wtedy, gdy ucieka z domu, gubi się w lesie i musi poprosić o pomoc staruszka mieszkającego w okolicy. Albo kiedy wspólnie z przyjaciółką Lindą zamykają koleżankę w szkolnej szopie. (I jeszcze kilka innych, a przy niektórych – muszę przyznać – mój duch matki Obronię Cię Przed Wszystkim Dziecko oraz Nie Dotykaj Bo Się Sparzysz naprawdę aż mdlał ze strachu na myśl, że mój syn też mógłby tak…).  Jednak narratorka nigdy tych sytuacji nie zostawia bez komentarza (jak opis skruchy po zrobieniu czegoś złego i strachu przed karą), dlatego – mam nadzieję – czytelnik raczej nauczy się, że pewnych rzeczy robić nie wolno niż wpadnie na pomysł, by samemu to wypróbować (chociaż, kto może być pewny granic dziecięcej wyobraźni i potrzeby doświadczania? Na wszelki wypadek przeczytajcie książkę sami, by wiedzieć, przed czym przestrzec dziecię).

Nie myślcie jednak, że to jakiś thriller. Czy film akcji. Raczej przyzwoita komedia obyczajowa – Hedwiga miewa też bardziej zwykłe przygody, takie jakie przydarzają się większości dzieci. Doświadcza znanych kilkulatkom uczuć – potrzeby niezależności, wrażenia, że rodzice kochają niedostatecznie mocno, strachu z powodu konsekwencji swojego zachowania. Prezentuje typowe dziecięce postawy jak np. nieumiejętność przegrywania czy zbytnie przywiązanie do ukochanej maskotki.

Autorka świetnie wczuła się w psychikę siedmiolatki, dzięki czemu ja osobiście powiększyłam swoją wiedzę o tej skomplikowanej istocie, jaką jest każde małe dziecko.

 

Nie zdradzę Wam:

co jeszcze zrobiła Hedwiga,

jakie zwierzęta hodowała w domu i dlaczego niekoniecznie powinna się dzielić z nimi swoim ulubionym smakołykiem,

jaką zemstę przygotowały z Lindą na pracującą w stołówce Harriet za to, że kazała im jeść obiad do końca.

Bo Hedwigę po prostu musicie przeczytać.

 

Mogą Cię również zainteresować:

 

Wygraj “365 zabaw z klockami LEGO®”

Oto kolejna odsłona naszego cyklicznego konkursu. Tym razem do wygrania książka, która zachwyci chyba każdego miłośnika LEGO.

0 komentarzy

Dziewczynka w za dużej koronie

Ile trzeba mieć lat, by zostać królem? Czy koniecznie trzeba być dorosłym mężczyzną? Ci, którzy znają historię – wiedzą. Dla dzieci bywa to zaskakujące: władzę sprawowali nie tylko dorośli. I nie zawsze byli to mężczyźni.

2 komentarze

Magia na trzynastym piętrze

Przepis na ciekawą książkę dla dziesięciolatka: Wybrać oryginalne miejsce akcji. Wymyślić kilka postaci i ulepić z nich ciekawych, nietuzinkowych bohaterów. Dołożyć trochę zagadek i tajemnic. Dorzucić jakiś czarny charakter – dla zaostrzenia smaku. Dodać kilka magicznych składników. Przyrządzać w tempie bardzo szybkiej akcji, gdzie wydarzenie goni wydarzenie. Doprawić całość szczyptą humoru. Udekorować ładnymi ilustracjami.

0 komentarzy

Skutki uboczne eliksiru miłości

Jestem rodzicem, który pamięta stan wojenny. Kojarzy mi się on jednak głównie z tym, że nie było niedzielnego programu porannego, na który tak się czekało – „Teleranka” i że nie szło się następnego dnia do szkoły. Ale niektórych z nas, dzieciaków w 1981 roku, dotknął on osobiście.

4 komentarze

Jeśli nie wygląd, to co? Brzydkie w kulturze piękna

Wyglądasz jak pasztet! Po takich słowach trudno zachować niezachwianą wiarę we własną urodę. A co dopiero, gdy mianem paszteta określa cię cała szkoła! Przyjemnie nie jest. Łatwo też nie. Ale po kilku latach można się właściwie przyzwyczaić. Tak przynajmniej uważa Mireille, która po raz trzeci została laureatką facebookowego plebiscytu na najbrzydszą dziewczynę w szkole. IWięcej oJeśli nie wygląd, to co? Brzydkie w kulturze piękna[…]

0 komentarzy

1 thought on “Hedwiga z Domu na Łąkach”

  1. Pingback: Hedwiga i przyjaźń – Biblioteka Inspiracji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.