Opis
Napiszę szczerze: sugerując się pierwszym wrażeniem, niekoniecznie sięgnęłabym po te książki. To nie mój typ ilustracji. A wiadomo – w przypadku publikacji dla najmłodszych – strona wizualna ma znaczenie ogromne.
Ale – na szczęście!!! – miałam przyjemność poznać autorkę obydwu tytułów. Dlatego jeszcze przed ich lekturą wiedziałam, że to książki z Treścią i misją. I że warto je poznać.
Napisane w prosty sposób, jasno i czytelnie przekazują swoje przesłanie, szerzej przedstawione w dodatku dla rodziców. W obydwu opowieściach między tym, co dobre i złe przebiega gruba granica. Jasno też widać, co jest celem – zarówno małych gąsieniczek, jak i pędzących do morza żółwików. Urzekająca (i jakże znajoma!) jest ich tęsknota za cudowną przemianą oraz zwieńczeniem wędrówki – za końcem, który stanie się początkiem czegoś znacznie większego i piękniejszego. Końcem nadającym sens teraźniejszości.
Co więcej, fakt, że metamorfoza gąsieniczek nie jest zależna od ich „grzeczności” – dodaje nadziei. Podobnie jak odkryta przez żółwika Miko prawda: są przeszkody, których o własnych siłach nigdy nie przeskoczymy.
Ale to wcale nie znaczy, że nie można ich pokonać!!!
Polecam – dzieciom w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Oraz ich rodzicom – w trudnych chwilach.
Karolina Mucha
Recenzja stanowi fragment tekstu Dwie garści mikołajowych inspiracji.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.