Nuddzęęęęsięęęę! – O nie!
Subiektywny przegląd książek, które ułatwią rodzicowi przetrwanie wakacji. Bo najlepszym sposobem jest zaangażować dzieci tak, by dały nam czas na …wymyślanie kolejnych zajęć dla nich.
Stéphane Frattini, 100 głupich pytań dla bystrzaków, Nasza Księgarnia
Jest taki gen, który u dzieci na ogół bywa dominujący, a potem często zanika. Nazywa się Ciekawość. Wszyscy znamy te ciągnące się w nieskończoność pytania: a dlaczego? a po co? Jeśli chcecie choć krótkiego wytchnienia od nich – koniecznie podsuńcie dziecku tę książkę.
Autorka zebrała w tym tomie przedziwne zagadnienia z różnych dziedzin nauki i życia, które często zaprzątają głowy naszych pociech. Dlaczego mamy pięć palców, a nie siedem? Czemu kurz ciągle wraca? Jak się robi paski na paście do zębów? Dlaczego mleko jest białe? I wiele, wiele innych.
Wbrew dość przewrotnemu tytułowi – wcale nie są one głupie (podobno takie bywają tylko odpowiedzi – ale na pewno nie w tej książce!).
Uwaga! Nie spodziewajcie się banalnych, prostych wyjaśnień. Autorka uzasadnia fakty podając wiele naukowych szczegółów (dlatego książka bardziej nadaje się dla bystrzaków 10+). Jestem pewna, że niektóre mogą odrobinę zaskoczyć – nawet tych starszych czytelników. Jest to jednak fascynująca podróż przez codzienność, która okazuje się bardzo interesująca, jeśli tylko spojrzy się na nią z punktu widzenia badacza.
Paulina Wyrt, Opowiem ci, mamo, co robią psy, Nasza Księgarnia
Były już mrówki, żaby, pająki (skądinąd bardzo ciekawe stworzenia), koty. W świetnej serii „Opowiem ci, mamo” wreszcie doczekaliśmy się tych, które są naszymi wielkimi przyjaciółmi – psów.
Znajdziemy tutaj krótką historię gatunku, przedstawienie wybranych ras, zachętę do szukania swoich przyszłych pupili w schronisku czy informacje o psach pracujących. Także wiele faktów, które warto znać niezależnie od tego, czy mamy psy w domu, czy tylko czasem stykamy się z nimi w przestrzeni publicznej – np. te dotyczące mowy ciała.
To wszystko przedstawione w formie krótkich tekstów i ilustracji obfitujących w szczegóły. A żeby się nie nudziło – labirynty, które pozwalają czytelnikowi samemu dojść do określonej wiedzy, gra planszowa (Feler i Lila na spacerze), zabawa w wyszukiwanie rozmaitych szczegółów, a nawet bardziej kreatywne i ambitne zadania – wymyślanie nazw ras dla sierściuchów przedstawionych na obrazku.
Thomas Lavachery, Bjorn Morfir, Adamada
Powieść przygodowa (miejscami wręcz katastroficzna), bardzo wciągająca i trzymająca w napięciu. A może historia o poszukiwaniu w sobie siły i odwagi?
Gdy Śnieżyca atakuje osadę, w której mieszka z rodziną Bjorn szybko okazuje się, że w skrajnej sytuacji ludzie zaczynają zachowywać się inaczej niż na co dzień. Główny bohater – nieśmiały i słabowity – odnajduje w sobie siłę na ratowanie najbliższych. Dotąd pozostający w cieniu odważnego starszego brata Gunnara – teraz dzięki pomysłowości, otwartemu umysłowi oraz męstwu – ma szansę na ocalenie życia mieszkańcom swego domu. Bo jest morfirem – czyli osobnikiem słabym, strachliwym, który pewnego dnia, zwykle w wyniku wyjątkowego zdarzenia, niejako „budzi się” i dokonuje wielkiego czynu.
Czytelnik powinien znaleźć w tej opowieści nadzieję – że każdy z nas może mieć w sobie ukryty potencjał, który kiedyś zostanie odkryty.
Jednak znajdziemy tutaj równocześnie pewne ostrzeżenie – ludzie niekoniecznie akceptują nieprzeciętne zdolności innych – i warto wiedzieć, że z powodu niskich pobudek mogą chcieć w takim przypadku zaszkodzić.
Warto wspomnieć też o wątku Śnieżycy. Uosabia Zło – opowieść daje akcent na to, że potrafi się ono szybko rozprzestrzeniać, łatwo mu ulec, kusi, a gdy złapie w swoje szpony – nie chce puścić.
Michał Rusinek, Kefir w Kairze. Rymowany przewodnik po miastach świata, Znak emotikon
Pewna pani z miejscowości w Chorwacji
miała niezbyt ciekawą perspektywę wakacji
lecz nim jej całkiem zrzedła minka
sięgnęła po wiersze Rusinka
tak da się podróżować – jest w tym mnóstwo racji!
A czemu by nie spróbować opowiedzieć o miastach za pomocą wierszy? I to nie infantylnych rymowanek, ale – jak zwykle to bywa w przypadku Rusinka – wirtuoza słów, ogarniętego manią rymowania mistrza w tej dziedzinie (nie znajdziecie tu „Częstochowy”), specjalisty od pure nonsensu – rewelacyjnych, rytmicznych, zabawnych małych arcydzieł?
Osoby szukające wierszowanego przewodnika, który pokaże najważniejsze miejsca czy fakty związane z danym miastem, mogą poczuć się rozczarowane, bo takich przykładów jest tylko kilka. Ale kto powiedział, że tak powinny wyglądać podróże? Na odhaczaniu najważniejszych punktów z przewodnika? A może na szukaniu miejsc dziwnych, nietypowych, łapaniu chwili i wydawałoby się nic nieznaczących detali?
Bardzo istotnym komponentem są rysunki Joanny Rusinek. Niekiedy to właśnie one mogą uzupełnić informacje dotyczące danego miasta, czasem są zaś wierną ilustracją dość abstrakcyjnej treści wiersza. Bywa, że odpowiadają na rzucone w tekście wyzwanie – jak w przypadku Pragi, gdy wiersz zachęca do poszukiwania słów zaczynających się na pra, a ilustratorka sprytnie kilka z nich przedstawiła na obrazku.
Jak widać – wiersze krótkie, a zabawy na różnych poziomach – bardzo dużo.
(zdjęcie główne stanowi fragment ilustracji Joanny Rusinek do książki Kefir w Kairze)
Warto przeczytać również:
10 książek dla Wymagających. Część 1.
Upragnione (przez niektórych) ocieplenie nadeszło. Mamy prawdziwe lato! Tyle, że ci, którzy jeszcze niedawno narzekali na ciągłe deszcze i chłód, po kilku dniach upałów marzą o… ochłodzeniu. Trzeba przyznać, że niełatwo być pogodą 😉 Ludziom naprawdę trudno dogodzić! Ci, którzy tak wysokie wymagania stawiają aurze, z pewnością bywają równie wybredni, jeśli chodzi o literaturę. ByleWięcej o10 książek dla Wymagających. Część 1.[…]
Gimnastykujemy mózg
Na początku wakacji pozwalamy dzieciom na rzucenie tornistrów i książek w kąt oraz chwilę całkowitego luzu. Ale już po kilku dniach fikania na trampolinie, grania w piłkę i pluskania się w wodzie można powoli wracać do gimnastyki… mózgu. W końcu dzieci naprawdę lubią się uczyć i rozwijać umysł – pod warunkiem, że mogą to robićWięcej oGimnastykujemy mózg[…]
Kredkami do Nieba?!
Czy z kredek można zbudować drabinę wystarczająco wysoką, by wspiąć się do nieba?
Uniwersytet Wszystko Moje
On sobie w życiu poradzi – mówią o chłopcu, przepychającym się na zjeżdżalni bez kolejki. Nie da sobie w kaszę dmuchać – stwierdzają, obserwując dziecko wygrywające batalię o zabawkę w piaskownicy. Jaka ona zaradna! – chwalą dziewczynkę walczącą o podniesienie stopni na koniec roku. A jaką dumą napawa rodzinę wygrana w zawodach, najlepiej napisany sprawdzian,Więcej oUniwersytet Wszystko Moje[…]
7 niezwykłych podarunków na Dzień Dziecka
Niewtajemniczeni widzą tylko niewielki, prostokątny (rzadziej kwadratowy) przedmiot. Wiedzą, że dość powszechnie uznawany jest za rozwijający i wartościowy. Wybierając jeden spośród dziesiątków czy setek innych kierują się więc głównie przykuwającą wzrok kolorystyką albo rozpoznawalnością autora lub tytułu.