11 spotkań z Niepodległą

11 spotkań z Niepodległą


Uroczyste akademie, pochody, koncerty, specjalne programy telewizyjne, publikacje. Po co to wszystko? Czemu tyle szumu wokół jednej daty?

I co to znaczy, że Polska jest niepodległa? Jak to możliwe, że kiedyś jej w ogóle nie było? Dlaczego nagle pojawiła się na mapie? Kto ją wywalczył?

A w końcu – czy 11 XI 1918 r. stanowił zakończenie? Czy po nim nastąpiło już tylko „długo i szczęśliwie”?

Gdzie szukać odpowiedzi i inspiracji do kolejnych rozmów?

Poniżej kilka drogowskazów.

A jak alfabet

Anna Skowrońska, Alfabet niepodległości, Muchomor, Warszawa 2018

Czy to jest słownik? Leksykon? Encyklopedia? Tytuły zdają się sugerować zbiór uporządkowanych, precyzyjnie dobranych informacji. Czy to właśnie otrzymamy otwierając publikacje Anny Skowrońskiej?

Poniekąd. W Alfabecie niepodległości znajdziemy takie hasła jak Dmowski, Legiony, Paderewski, Piłsudski, ułani. Ale więcej jest tych, których większość czytelników pewnie w ogóle się nie spodziewa: dziennik, fala, różnice, smak, student. Jeszcze bardziej zaskakujące bywają ich opisy. Nie są najeżone faktami, suche i rzeczowe. Owszem, zawierają ważne informacje, ale autorce udało się je wpleść we wciągającą, przemawiającą do wyobraźni, obrazową narrację. Umiejętność ta pozwoliła także na ukazanie niezwykłych, ważkich wydarzeń zarówno w ich wymiarze ogólnonarodowym, jak i bardziej codziennym, jednostkowym. Warto docenić, że w tak oszczędnej formie (większość opisów ma ok. pół strony długości) wyrażono tak wiele.

 

Czym jest Ojczyzna?

Dorota Skwark, Znak orła. Historia Polski w opowieściach dla dzieci, Jedność, Kielce 2018

Ja nie wiem, co to jest ta „nasza Ojczyzna”. Wytłumaczysz mi to, dziadku? Prosi mały Kacper. Jego rozmowa z dziadkiem stanowi świetny wstęp do krótkich opowiadań, w których ukazane zostały najbardziej spektakularne wydarzenia z historii Polski: chrzest, pierwsza koronacja, bitwa pod Grunwaldem, zwycięstwa husarii, uchwalenie Konstytucji, powstanie kościuszkowskie, stworzenie Mazurka Dąbrowskiego, odzyskanie niepodległości. Dwustronicowym opowieściom towarzyszą ciekawostki – interesujące nawet dla dorosłych czytelników – zaprezentowane w formie pytań i odpowiedzi: Skąd się wzięło godło Polski? Jak wyglądał gród piastowski? Jak ubierał się król Jagiełło? Ile bitew wygrała husaria? Co Marszałek lubił robić w wolnych chwilach?

Szkoda, że nie przedstawiono tu kolejnych ważnych wydarzeń (do czasów współczesnych), jednak z pewnością Znak orła zasługuje na uwagę – to jedna z tych książek, które rozbudzają w dzieciach zarówno dumę narodową, jak i pasje historyczne.

 

Podróż do przeszłości – plan A

Grażyna Bąkiewicz, Ale historia… Mamy niepodległość!, Nasza Księgarnia, Warszawa 2018

To już kolejne spotkanie z pochodzącymi z przyszłości nastolatkami. Tym razem uczniowie pana Cebuli wybiorą się do XIX i początku XX wieku. Poznają Emilię Plater i młodego Piłsudskiego, podejmą próbę odzyskania ukradzionego Polakom złota, ale przede wszystkim spróbują znaleźć odpowiedź na pytanie: jak Polska odzyskała niepodległość? Dlaczego coś, co przez ponad sto lat było niemożliwe, nagle się udało?

Odpowiedź, jaką znajdą, ma niezwykłą wagę. Przemyślana i zapamiętana stanowi cenną lekcję – ważniejszą niż zapamiętanie dziesiątek Bardzo Ważnych Dat.

Warto tę naukę utrwalać. Codziennie.

 

Podróż do przeszłości – plan B

Anna Ziarkowska, Historyjki o niepodległej Warszawie 1918-1939, Dom Spotkań z Historią, Warszawa 2018

Niezwykła. Tak można określić tę książkę.

Co ją taką czyni?

Fantastyczna, wciągająca fabuła?

Nie.

Znakomicie wykreowani bohaterowie, z którymi łatwo się utożsamiać?

Nie.

Więc co?

Prawda. Źródła. Pomysł. Serce.

Prawda – bo książka opiera się na relacjach autentycznych świadków ówczesnych wydarzeń. Opowiadają o tym, co działo się od 11 XI 1918 do 1 IX 1939 r. O tym, jak wyglądało wówczas miasto, jak je rozbudowywano. W jakich domach mieszkano i jak meblowano mieszkania. Jak pracowano, co jedzono, jak się bawiono, jak ubierano, czym jeżdżono, gdzie spędzano czas wolny…

Źródła, które stanowią z jednej strony opowieści obywateli II Rzeczpospolitej, z drugiej – świetnie zachowane fotografie – znakomicie ze sobą współgrają, ukazując to najbardziej autentyczne, ludzkie oblicze wielkiej historii.

Pomysł, by całość przedstawić w formie dialogu młodego Historyjka i stuletniej Historyjki, a do tego okrasić kolorowymi ilustracjami Bohdana Butenki (dziecka II RP!) sprawia, że książka ma szansę zyskać zainteresowanie i uznanie najmłodszych. Zwłaszcza, że autorzy przygotowali dla nich zadania specjalne – zagadki, rebusy, naklejki, modele (fiata i tramwaju), które można złożyć.

Serce. Przebijająca z kolejnych stron wrażliwość, staranność, umiar dowodzą, że nie jest to przypadkowa publikacja, ale książka dobrze przemyślana. Co więcej – potrzebna i ważna.

(Dla mnie także poruszająca. Dwa zestawione na końcu zdjęcia z 1939 r. – dzieci tańczących podczas „Święta Legionów” i niemieckich bombowców nad Warszawą – wywołują łzy. I przypominają: niepodległość nie jest oczywistością!)

 

By było cieplej…

Jarosław Górski, Strzała dla komendanta, Egmont, Warszawa 2018

Czy niepodległość to tylko Ważne i Wielkie sprawy? Nowe granice, nowy rząd, nowa waluta… I wszystko to, co dotyczy dorosłych?

Zachęcając młodych czytelników do samodzielnego czytania, Jarosław Górski proponuje im prostą, ale bardzo inspirującą opowieść. Oto kilkoro dzieci – Mietek, Józek, Bolek, Władka, Jadzia i Chaja – postanawia napisać petycję do rządu. W swoim krótkim liście wyrażają marzenia, jakie wiążą z powstaniem Polski – kraju, w którym to naród, a nie car ma być najważniejszy. I nie są to bynajmniej marzenia o drogich zabawkach i długich wakacjach… Dynamiczna, żywa rozmowa dzieci znakomicie wprowadza ich współczesnych rówieśników w klimat roku 1918. Chodzi tu nie tylko o niepewność jutra, o wielkie nadzieje, ale i ziąb w domach i klasach, o biedę, o wojenne wyniszczenia, dzieci pozbawione ojców, lęki ludności żydowskiej…

Strzała dla komendanta to cenna lekcja historii codzienności zaprezentowana w formie krótkiej, ale wciągającej opowieści o otwartym zakończeniu (ha! Wiecie czym jest tytułowa strzała dla komendanta? Warto sprawdzić :)). Uwrażliwiająca i inspirująca.

 

Na koń!

Andrzej Żak, Kasztanka, Akapit Press, Łódź 2018

Legendy rodzą się w stajni? Dlaczego nie? Ta urodziła się tam na pewno – zaczyna swoją opowieść Andrzej Żak. Prezentując fabularyzowaną historię życia Kasztanki – jednej z najsłynniejszych (o ile nie najsłynniejszej) polskiej klaczy – przedstawia młodym czytelnikom nietuzinkową postać jej właściciela. Józef Piłsudski został tu ukazany jako umiłowany, charyzmatyczny wódz, nieustannie skoncentrowanym na Polsce. Ważną zaletą publikacji jest fakt, że przybliża postać człowieka znanego najmłodszym głównie z nazw ulic i placów, ukazując przy tym rolę, jaką odegrał w przełomowym okresie naszej niedawnej historii. Los ofiarowanej Piłsudskiemu klaczy, na której walczył o niepodległość, staje się pretekstem do opowiedzenia o tym, jak trudna, pełna poświęceń była to walka.

Oraz o tym, że nie skończyła się ona w 1918 r.

 

Nie na zawsze

Katarzyna Ryrych, Wilczek, Literatura, Łódź 2018

Czy on tu pasuje? Przecież opisane w książce wydarzenia dotyczą roku 1981, a nie 1918!

Moim zdaniem ten nieoczywisty wybór jest całkowicie uzasadniony. Bardzo wyraźnie pokazuje, że niepodległości bronili nie tylko legioniści z okresu pierwszej wojny światowej. Że raz odzyskana nie była chlebem powszednim dla kolejnych pokoleń. Że nawet dzieci urodzone wiele lat później niekoniecznie żyły w wolnej Polsce.

Wilczek, wydany w serii Wojny dorosłych – historie dzieci, utrzymuje poziom poprzednich tomów serii. Z perspektywy małego chłopca ukazuje wydarzenia stanu wojennego. Są one szczególnie dotkliwe dla Wiktora, którego rodzice mocno angażują się w działalność konspiracyjną. Niełatwo poradzić sobie w sytuacji, gdy tata zostaje aresztowany, dorośli są przestraszeni, świat ogarnia chaos, a ulice wypełniają się gryzącym dymem. Ale młody Wilczek (którego pseudonim nawiązuje do Obławy Jacka Kaczmarskiego) nie ulega tajemniczemu i okrutnemu Wronowi. W końcu jest wnukiem bohatera II wojny światowej! Dlatego i on nie podda się strachowi i przerażeniu!

Książka Katarzyny Ryrych, zainspirowana jej własnymi doświadczeniami (poznała małego Wilczka, kiedy kolumna pancernych samochodów jechała ulicą w stronę Huty imienia Lenina), pokazuje, jak prawdziwe i niekiedy trudne do zaśpiewania były słowa Jeszcze Polska nie zginęła… Oraz jak cenna, ważna i kosztowna jest ta nasza niepodległość.

 

Miasto stołeczne

Małgorzata Ruszkowska, Warszawiacy, Dwie Siostry, Warszawa 2018

Świętowanie setnej rocznicy urodzin (czy raczej od-rodzin), to znakomity pretekst do snucia wspomnień i dygresji na temat tego, co bezpowrotnie minęło.

Bardzo krótkie, ale celne, przemyślane, obrazowe teksty mocno oddziałują na wyobraźnię. Działają trochę jak teleporterty – przenoszą nas do klasztornej celi, do jadalni wilanowskiego pałacu, do tętniącej życiem dzielnicy żydowskiej, do sali teatralnej pełnej wystrojonych gości… Dzięki nim uczestniczymy w otwarciu pierwszej na ziemiach polskich kolei, poznajemy polską spikerkę radiową i twórców Telewizji Polskiej. A nawet – uwaga, uwaga! – pierwowzór Pana Kleksa! Odkrywamy, czego bał się Bolesław Prus i czemu Julian Tuwim wolał przebywać w domu. I jeszcze tyle innych rzeczy! Spacer z Małgorzatą Ruszkowską to prawdziwa wyprawa badawcza. Warto w nią wyruszyć – bez względu na to, czy zaliczamy się do warszawofilów czy raczej… ich przeciwników. Warszawiacy to – także za sprawą ilustracji Marty Ruszkowskiej – książka niezwykła.

W dodatku snute tu opowieści, a przede wszystkim dołączona do publikacji mapa, trochę podważają tezę o bezpowrotnym przemijaniu. Bo gdyby wszystko, co tu opisane, naprawdę zniknęło – czy nasza stolica nie wyglądałaby dziś zupełnie inaczej?

I czy my nie bylibyśmy zupełnie inni?

Ta rocznica ma znaczenie. Napiszę jeszcze raz: Niepodległość nie jest oczywistością! Nie jest wygodnym fotelem, w którym możemy się rozsiąść, oddając słodkiej bezczynności. Raczej trzeba uznać ją za drogocenny dar, klejnot, wymagający szczególnej troski. By móc go nosić, powinniśmy dbać o swoją szlachetność – zarówno osobistą, jak i narodową.

Pamiętajmy: tak wielki klejnot uniesiemy tylko RAZEM.

PS Wydaje Wam się, że kilku tytułów tutaj brakuje? Całkiem słusznie. Utknęły w drodze, ale wkrótce się pojawią. Na deser 😉

Może zainteresują Cię również:

10 powodów, by jechać na Targi

Ogólnie – wiadomo. Bliski i bezpośredni kontakt z autorami, możliwość swobodnej rozmowy, poznania ich ludzkiego oblicza. Mnóstwo książek, które można przeglądnąć. Zniżki. Panele i warsztaty. Spotkania. Autografy. Ale konkretniej?

0 komentarzy

Od starożytnego Egiptu do… przedszkola. Wyjątkowe premiery

Nowości-Nie-Do-Przeoczenia. Tak nazwałabym je w skrócie. I chyba dłuższego wstępu nie trzeba?

0 komentarzy

Przebiśniegi. Niezwykłe premiery marcowe

Pięknie się nam wiosna zaczęła! I wokół (gdy z pewnym opóźnieniem, ale jednak – stopniały śniegi i rozkwitły kwiaty), i na księgarskich półkach, na których w marcu pojawiły się prawdziwe perełki.

0 komentarzy

Wyczekiwane! Październikowe premiery

Dwa miesiące temu pisałam o sezonie ogórkowym. Tymczasem tak naprawdę była to raczej cisza przed burzą. Przed istną nawałnicą ciekawych pomysłów i ulewą dobrych książek, jakie pojawiły się na rynku wraz z jesiennymi deszczami. Spośród październikowych premier trudno wybrać zaledwie kilka. Wydawnictwa, zwłaszcza te uczestniczące w krakowskich Targach Książki, zgotowały czytelnikom prawdziwą ucztę. By zachęcićWięcej oWyczekiwane! Październikowe premiery[…]

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.